Śmieci to dziś palący problem. Coraz bardziej rosną koszty odbioru ich od mieszkańców. Wszystko też wskazuje na to, że będzie jeszcze drożej. Ministerstwo Środowiska chce wprowadzić zakaz spalania odpadów komunalnych. Pojawiają się też różne pomysły na gospodarkę odpadami.
Gdzie wywozić
Propozycję wprowadzenia zakazu zawiera projekt nowelizacji o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Obecnie zajmuje się nią Komitet Stały Rady Ministrów. – Zakaz termicznego przekształcania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych jest niczym nieuzasadniony i prawnie wątpliwy – uważa Dominik Gajewski, radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan.
– Uzasadnieniem wprowadzenia takiej regulacji nie może być ogólne stwierdzenie, że przekazywanie zmieszanych odpadów do spalarni jest niezgodne z „ideą” gospodarki o obiegu zamkniętym. Wręcz przeciwnie stanowisko UE podkreśla istotne znaczenie przetwarzania odpadów w energię w gospodarce o obiegu zamkniętym, a mechaniczno-biologiczne przetwarzanie odpadów uznane jest przez UE za niewystarczające narzędzie recyklingu. Te okoliczności zostały zupełnie pominięte przez projektodawców – dodaje Dominik Gajewski.
Ostro też protestują samorządy. Koszty gospodarki odpadami poszybują w górę. Pod dużym znakiem zapytania są też dalsze losy spalarni.
– Wiele spalarni w Polsce powstało przy udziale środków unijnych, a ta największa w Poznaniu w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Jeżeli nie będą mogły spalać śmieci, będą miały problemy finansowe. Tak będzie m.in. w wypadku spalarni w Poznaniu wybudowanej również z udziałem środków unijnych. Te pieniądze trzeba będzie zwracać, jeżeli nie wykaże się, że inwestycja ma charakter trwały i efektywny – mówi Wójcik.