Zmienią się zasady prowadzenia punktów bezpłatnych porad prawnych. Nie muszą być one stacjonarne. Korzystający z punktu nie zawsze będą składać oświadczenie, że nie są w stanie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej. A z porad skorzystają także prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Samorządy chwalą większość zmian. Uważają jednak, że nie powinno się rezygnować z oświadczeń. Ich brak może prowadzić do nadużyć.
Na odległość
W tym tygodniu parlament powinien zakończyć prace nad ustawą zmieniającą niektóre ustawy w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, czyli tzw. covidową ustawą osłonową. Modyfikuje ona m.in. ustawę o nieodpłatnej pomocy prawnej.
Nowe przepisy przewidują, że w czasie stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo stanu nadzwyczajnego można udzielać nieodpłatnej pomocy prawnej lub poradnictwa obywatelskiego, za pośrednictwem środków komunikowania się na odległość lub poza punktem.
CZYTAJ TAKŻE: Brakuje pieniędzy na działanie punktów pomocy prawnej
Dla samorządów nie jest to żadne zaskoczenie. Wszystkie w połowie marca zamknęły stacjonarne punkty. Większość udziela teraz pomocy zdalnie, głównie telefonicznie lub e-mailowo. Niektóre też przy pomocy komunikatorów. Oznacza to, że zmiana sankcjonuje już to co się obecnie dzieje m.in. w: Warszawie, Krakowie, Lublinie, Olsztynie Wrocławiu, Rzeszowie czy Bełchatowie.