Turystyka: nowa opłata nie trafi do gmin

Zamiast należności za klimat i walory krajobrazowe turyści uiszczać mają należność za nocleg w danej miejscowości.

Publikacja: 06.12.2019 15:06

Dochody z opłaty miejscowej pomagają gminom budować infrastrukturę turystyczną

Dochody z opłaty miejscowej pomagają gminom budować infrastrukturę turystyczną

Foto: Shutterstock

Ministerstwo Sportu i Turystyki zamierza pozbawić gminy dochodów własnych w postaci opłaty uzdrowiskowej i miejscowej. Zamiast tych opłat chce wprowadzić jednakowy dla wszystkich podatek turystyczny. Kto z niego skorzysta?

Powyższa konkluzja wynika z analizy dokumentu zwanego białą księgą regulacji systemu promocji turystycznej w Polsce, która powstała na zamówienie resortu turystyki. Autorzy opracowania przypominają, że obecnie gminy mające korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe lub mające na swoim terenie obszary, którym nadano status ochrony uzdrowiskowej lub uzdrowiska, mogą pobierać tzw. opłaty klimatyczne, do których należy opłata uzdrowiskowa i opłata miejscowa. Opłata uzdrowiskowa ma wyższą stawkę niż miejscowa. W analizie czytamy, że wyodrębnienie dwóch opłat i brak metod poboru wpływa na ich niski poziom.

CZYTAJ TAKŻE: Turysta wjedzie do Krakowa tylko z biletem?

Osoby prowadzące działalność hotelową często jej nie naliczają, ich pobór więc mija się z celem. Dlatego lepiej rozważyć likwidację opłaty miejscowej i uzdrowiskowej i zastąpić je ujednoliconą opłatą turystyczną, która uwzględni w systemie opłat wszystkie gminy. Dzięki temu to rozwiązanie będzie miało charakter ogólnopolski. Sprawi też zwielokrotnienie wpływów w stosunku do obecnego poziomu opłat klimatycznych. Problem w tym, że przyszła opłata turystyczna utraci charakter dochodu własnego gminy, ponieważ trafi bezpośrednio do budżetu państwa. Właściciele miejsc noclegowych będą ją pobierać od każdej osoby, która zanocuje w gminie. Innymi słowy MSiT chce wprowadzić podatek nie tyle od turystyki, lecz od każdej podróży Polaków – służbowych, rodzinnych czy prywatnych.

Zaskoczenie w uzdrowiskach

Zamierzenia przedstawicieli rządu PiS spotkały się z oburzeniem ze strony samorządowców. – To kolejny przykład centralizowania państwa i narzucania odgórnie rozwiązań. W dodatku nikt z nami nie konsultował białej księgi – mówili samorządowcy podczas posiedzenia zarządu Związku Miast Polskich w Kielcach. W podobnym duchu Jan Golba, burmistrz Muszyny i prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP, przesłał stanowisko SGURP do Jadwigi Emilewicz, minister rozwoju. – Pomysł ten wywołał duże zaniepokojenie w gminach uzdrowiskowych – mówił burmistrz. – W analizie systemu poboru i wydatkowania opłaty uzdrowiskowej całkowicie pominięto, iż poza zadaniami określonymi w ustawie o samorządzie gminnym, wykonujemy dodatkowo zadania, określone w art. 46 ustawy z 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych. Z informacji prezydentów, burmistrzów i wójtów wynika, że dochody z opłaty uzdrowiskowej nie wystarczają na pokrycie wszystkich zadań nałożonych na gminy uzdrowiskowe przez prawo.

CZYTAJ TAKŻE: Burmistrz Muszyny: Na turyście z apartamentu mało się zarabia

O ile duże uzdrowiska, takie jak Sopot czy Świnoujście, mogą uzbierać rocznie z opłaty uzdrowiskowej kwoty w wysokości kilku milionów złotych, o tyle małe, takie jak Sękowa w województwie małopolskim, mają z niej dochód w wysokości 20 tys. zł. – Dla nas to duży zastrzyk pieniędzy – mówi Tomasz Apola z Urzędu Gminy Sękowa. – Dzięki niemu utrzymujemy infrastrukturę uzdrowiskową.

Zdaniem Jana Golby opłata uzdrowiskowa jest rozwiązaniem sprawdzonym przez ostatnie 14 lat jej stosowania, pełniącym nie tylko funkcje rozwojowe i fiskalne, ale też motywacyjne. – Jej likwidacja doprowadzi do ponownej zapaści uzdrowisk, jaką już przeżywały na początku lat 90. – twierdzi Golba. – Pozbawienie gmin uzdrowiskowych tej opłaty jest nieprzemyślane, oderwane od realiów i zaproponowane bez rozeznania specyfiki funkcjonowania gmin uzdrowiskowych i niewątpliwie niezgodne z art. 167 ust. 1 Konstytucji RP, który brzmi: „Jednostkom samorządu terytorialnego zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań”.

Promocja to niewiadoma

Opłaty miejscowe są przeznaczane na uatrakcyjnienie danej gminy, np. na budowę ścieżek rowerowych czy wieży widokowej. W dalszym etapie służy ona też promocji turystycznej gminy. Program w tym zakresie powstaje wspólnie z lokalnymi organizacjami turystycznymi. Każda gmina ma swój pomysł na przyciągnięcie turystów. Czy w białej księdze można znaleźć odpowiedź na pytanie o promocję turystyczną w gminach? Dokument wypowiada się dość enigmatycznie o redystrybucji podatku turystycznego. Nie podano zasad według jakich regionalne (ROT) i lokalne organizacje turystyczne (LOT) będą się mogły starać o dotacje z tego źródła. Nie ma też nic na temat tego, czy gminy wezmą udział w redystrybucji podatku turystycznego. Wobec tych niejasności nie można wykluczyć, iż do głosu dojdą partyjne względy MSiT, tak jak w przypadku Funduszu Dróg Samorządowych.

Obawy budzi też chęć podporządkowania ministerstwu Polskiej Organizacji Turystycznej. W dalszej kolejności próby takie mają być podjęte wobec ROT i LOT, które stałyby się wykonawcą programów POT, a de facto MSiT. Upolitycznienie LOT-ów i ROT-ów nastąpiłoby w sposób naturalny, bo pieniądze na działalność byłyby przyznawane centralnie.

Biała księga jest dokumentem strategicznym, który ma rekomendować ministrowi podjęcie prac legislacyjnych. Widać w nim myślenie resortowe, bo wszak podatek turystyczny nie zastąpi opłaty uzdrowiskowej. Lekką ręką chce się też zabrać dochody własne gmin. Gdyby doszło do uchwalenia proponowanych pomysłów, to byłby to kolejny dowód na systematyczne ograniczanie roli samorządu terytorialnego.

Ministerstwo Sportu i Turystyki zamierza pozbawić gminy dochodów własnych w postaci opłaty uzdrowiskowej i miejscowej. Zamiast tych opłat chce wprowadzić jednakowy dla wszystkich podatek turystyczny. Kto z niego skorzysta?

Powyższa konkluzja wynika z analizy dokumentu zwanego białą księgą regulacji systemu promocji turystycznej w Polsce, która powstała na zamówienie resortu turystyki. Autorzy opracowania przypominają, że obecnie gminy mające korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe lub mające na swoim terenie obszary, którym nadano status ochrony uzdrowiskowej lub uzdrowiska, mogą pobierać tzw. opłaty klimatyczne, do których należy opłata uzdrowiskowa i opłata miejscowa. Opłata uzdrowiskowa ma wyższą stawkę niż miejscowa. W analizie czytamy, że wyodrębnienie dwóch opłat i brak metod poboru wpływa na ich niski poziom.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo w regionach
Samorządowa obywatelska inicjatywa uchwałodawcza to najprostsza droga do chaosu
Prawo w regionach
Samorządowcy chcą więcej pieniędzy i samodzielności
Prawo w regionach
Plan ogólny zamiast studium. W którą stronę będzie rozwijać się Warszawa?
Prawo w regionach
Samorządy u progu planistycznej rewolucji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Prawo w regionach
Nowe przepisy mają pozwolić na regionalizację energetyki