Spółka zwróciła się do burmistrza miasta o wydanie pozytywnej opinii dotyczącej możliwości lokalizacji lądowiska usługowego na prywatnej działce. Zgodnie z przepisami prawa lotniczego zgłaszający lądowisko do wpisu do ewidencji lądowisk prowadzonej przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego musi mieć m.in. pozytywną opinię właściwej miejscowo gminy (wójta, burmistrza, prezydenta miasta).
Spółka podała we wniosku, że prowadzi lotniczą działalność gospodarczą, m.in. wynajmując środki transportu lotniczego i wykonując zlecone przeloty. W związku z rozwojem działalności zamierza założyć własne lądowisko śmigłowcowe, wykorzystywane do przewozu osób i świadczenia usług lotniczych. Będą tu mogły operować śmigłowce i wiatrakowce, z największym robinsonem-44. A samo lądowisko ma mieć charakter usługowy, związany z działalnością spółki i jej kontrahentów.
Burmistrz zaopiniował wniosek negatywnie. W zmienionym w 2018 r. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania miasta i gminy teren obejmujący działkę, na której miałoby powstać lądowisko, przeznaczono pod zabudowę mieszkaniowo-usługową i sportowo-rekreacyjną. Ani studium, ani miejscowy plan zagospodarowania nie przewidują tu lądowiska. Już obecnie są to tereny intensywnej zabudowy mieszkaniowej. Można zatem przypuszczać, że lokalizacja lądowiska będzie powodować konflikty społeczne z powodu hałasu i podmuchów wiatru przy startach i lądowaniach oraz ze względu na brak zabezpieczeń akustycznych w już istniejących budynkach.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. spółka zwróciła uwagę, iż burmistrz nie stwierdził, aby lokalizacja lądowiska była niezgodna ze studium i z miejscowym planem. Błędnie natomiast przyjął, że nie jest ona możliwa ze względu na funkcje i wykorzystanie sąsiedniej zabudowy. Uwzględniając skargę, WSA uchylił zaskarżoną opinię. Podkreślił, że lądowisko jest czymś innym niż lotnisko. Zgodnie z rozporządzeniem z 2013 r. w sprawie ewidencji lądowisk wyznaczenie lądowiska będzie w niektórych przypadkach możliwe na terenach zasadniczo przeznaczonych pod inne funkcje.
CZYTAJ TAKŻE: Sąd odesłał burmistrza do Google Maps