- Jako prezydent miasta jestem również kierownikiem urzędu i odpowiadam za organizację pracy. Uznałem, że trzeba sprawy wziąć w swoje ręce i wykonać pierwszy krok. Jestem przekonany, że za kilka lat będzie to standard w Polsce, z którego korzystać będzie ponad 15 mln. Polek i Polaków zatrudnionych na etatach - mówi Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka.
Urzędnicy z Leszna pracują po siedem godzin dziennie. Ale zarabiają jak za osiem godzin
Z początkiem lipca zmieniły się godziny pracy w leszczyńskim ratuszu. W poniedziałki działa on od 7 do 18, a w pozostałe robocze dni tygodnia w godz. 7-14. Od września natomiast urzędnicy pracować będą w poniedziałki od godziny 8 do 18, a w pozostałe dni – od 8 do 15.
Grzegorz Rusiecki, prezydent Leszna podjął decyzję o skróceniu czasu pracy pracowników urzędników z ośmiu do siedmiu godzin, przy jednoczesnym zachowaniu wysokości wynagrodzenia i wymiaru urlopu wypoczynkowego. - To pilotażowe działanie. Najbliższe miesiące pokażą, czy wpłynie pozytywnie na wydajność i efektywność pracy w urzędzie, np. czy ilość obsługiwanych klientów lub wydanych decyzji nie uległa zmniejszeniu - mówi prezydent.
Rusiecki zapewnia, że monitoruje pracę urzędników, a także analizuje ją na podstawie sprawozdań, jakie przygotowują naczelnicy i kierownicy. – W Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej trwa właśnie proces legislacyjny dotyczący zmiany w Kodeksie pracy w zakresie zmniejszenia tygodniowej normy czasu pracy do 35 godzin. Wychodzimy naprzeciw tym zmianom i wkrótce sami przekonamy się, czy są one zasadne - mówi. Dodaje, że cieszy się, że to właśnie Urząd Miasta Leszna jest pionierem 35-godzinnego tygodnia pracy. - Mocno wierzę w to, że moi pracownicy to docenią i sprostają wyzwaniu podniesienia efektywności pracy - podkreśla.
Prezydent Leszna zdradza, że większość urzędników jest zadowolonych z krótszego czasu pracy. - Oczywiście, pojawiają się również obawy, czy w krótszym czasie uda się zrealizować wszystkie zadania, ale ja mocno wierzę w moich współpracowników – zapewnia. Dodaje, że wyniki przedstawione za lipiec są bardzo zadowalające i jeśli się utrzymają, to szanse na wprowadzenie siedmiogodzinnego dnia pracy na stałe będą duże. - W takim przypadku będę też rekomendować wprowadzenie siedmiogodzinnego dnia pracy w miejskich jednostkach - dodaje prezydent Rusiecki.