Niegdysiejsze miasta odzyskują dawny status

Na mapie Polski przybyło dziesięć nowych miast. Niektóre wsie odzyskały prawa miejskie po wielu latach.

Publikacja: 03.01.2022 09:03

Bolimów był miastem od 1370 do 1870 r., kiedy to carat odebrał mu prawa w ramach represji po powstan

Bolimów był miastem od 1370 do 1870 r., kiedy to carat odebrał mu prawa w ramach represji po powstaniu styczniowym

Foto: materiały prasowe

 

Należy do nich, nomen omen, Nowe Miasto. – W 1869 r., na mocy ukazu carskiego, Nowe Miasto, jak wiele innych małych miast w Królestwie Polskim, zostało pozbawione praw miejskich i zdegradowane do statusu osady – mówi Sławomir Zalewski, burmistrz mazowieckiej miejscowości.

Posiadała ona prawa miejskie od 1420 r. Zostały one nadane przez księcia mazowieckiego Janusza I Starszego. Straciła je 152 lata temu. – Oficjalnym powodem były kwestie ekonomiczne i demograficzne oraz struktura zatrudnienia. Mieszkańcy do dziś są jednak przekonani, że miało to związek z represjami po powstaniu styczniowym – uważa burmistrz.

W przeszłości miastem był też Olsztyn pod Częstochową. I to miastem królewskim, gdzie Zygmunt Stary rezydował w czasie pielgrzymek na Jasną Górę. – Prawa miejskie straciliśmy w 1870 r., w ramach kary za udział mieszkańców w powstaniu styczniowym – mówi Katarzyna Biskup, kierownik referatu promocji i turystyki w Olsztynie.

Także Bolimów był miastem od 1370 do 1870 r., kiedy to carat odebrał mu prawa w ramach represji po powstaniu styczniowym. – To pewnego rodzaju zadośćuczynienie historyczne. Najlepsze lata Bolimowa przypadają na okres miejskiej historii, dlatego liczymy na dodatkowy impuls rozwojowy dla mieszkańców oraz całej gminy – mówi Patryk Kołosowski, wiceburmistrz Bolimowa. W identycznym położeniu są władze Lutomierska w Łódzkiem czy mazowieckiego Cegłowa.

Z kolei Jedlnia-Letnisko nigdy nie była typową wsią, ale też nigdy nie posiadała praw miejskich. – Z początkiem 1958 r. zyskała status osiedla, do tego czasu była letniskiem. Według rocznika statystycznego w 1960 r. mieszkało tu 3039 osób, z czego tylko 177 utrzymywało się z rolnictwa – przypomina Justyna Ostrowska z ratusza Jedlnia-Letnisko.

Poza wymienionymi na mapie Polski przybyło w sumie dziesięć nowych miast. To Pruszcz, Izbica, Iwaniska, Kaczory. – Mieszkańcy nie będą musieli wymieniać dowodów ani spełniać żadnych dodatkowych formalności. Nie będzie automatycznej podwyżki podatków, o czym często słychać w nieoficjalnych rozmowach. Jedyne, co się zmieni, to nazwa urzędu gminy na urząd miasta i gminy. Nie będziemy mieć też wójta, tylko burmistrza – mówi Zalewski. – Ze względu na liczbę mieszkańców (ok. 1500) nadal będą przysługiwać nam dotacje adresowane do terenów wiejskich – dodaje.

Według Justyny Ostrowskiej uzyskanie praw miejskich to większy prestiż, a miejscowość będzie kolejnym miastem w powiecie radomskim, co zwiększy jego znaczenie w skali regionalnej. – Środki zewnętrzne adresowane dla miast i wsi będą bardziej dostępne. Szansa na przyciągnięcie inwestorów, poprawa na rynku pracy. Zwiększenie dynamiki rozwoju – wylicza zalety nowego statusu.

W Lutomiersku liczą na większe zainteresowanie potencjalnych inwestorów, którzy w pierwszej kolejności szukają terenów miejskich – ze względu na lepszy poziom infrastruktury i dostępności pracowników. Ale i na poprawę sytuacji na rynku pracy czy większy prestiż Lutomierska w regionie. To też większa dostępność do środków z funduszy europejskich, adresowanych zarówno dla miast, jak i obszarów wiejskich, czy rozwój urbanistyczny, zagospodarowanie przestrzeni publicznej. A w końcu większy potencjał administracyjny i finansowy.

– Działania samorządu skupiają się przede wszystkim na stwarzaniu coraz lepszych warunków do życia dla mieszkańców oraz lokowania nowych biznesowych innowacji. Przypieczętowaniem nadania praw miejskich będzie rewitalizacja centrum miejscowości z tradycyjnym rynkiem w kształcie prostokąta – wylicza Patryk Kołosowski.

Jego zdaniem zmiana statusu uruchomi też zmiany społeczne wśród „mieszczan bolimowskich", którzy podejmą się nowych inicjatyw biznesowych oraz bardziej zaangażują się w funkcjonowanie gminy.

Katarzyna Biskup z Olsztyna liczy na zmianę wizerunku i większy prestiż miejscowości.

– To szansa na pozyskanie nowych inwestorów, ale też sięgnięcie po fundusze związane z rozwojem obszarów miejskich. Każdy z mieszkańców odniesie korzyść z tego, że gmina będzie miejsko-wiejska – uważa Biskup.

W Cegłowie przewidują demograficzny efekt zmian. – Czynnikiem przyciągającym nowych mieszkańców stanie się wyodrębnienie kolejnych terenów pod zabudowę mieszkaniową i inwestycyjną, dzięki czemu powstaną nowe miejsca pracy, a także miejsca przyjazne dla rozwoju przedsiębiorców, np. szukających siedziby dla swoich firm – uważa Justyna Cholewińka-Michalczyk, sekretarz UM Cegłów.

Do końca 2021 r. w Polsce były 954 miasta, a od Nowego Roku jest ich już 964. Najmniejsze z nich to Opatowiec w województwie świętokrzyskim. Ma ok. 400 mieszkańców.

Należy do nich, nomen omen, Nowe Miasto. – W 1869 r., na mocy ukazu carskiego, Nowe Miasto, jak wiele innych małych miast w Królestwie Polskim, zostało pozbawione praw miejskich i zdegradowane do statusu osady – mówi Sławomir Zalewski, burmistrz mazowieckiej miejscowości.

Posiadała ona prawa miejskie od 1420 r. Zostały one nadane przez księcia mazowieckiego Janusza I Starszego. Straciła je 152 lata temu. – Oficjalnym powodem były kwestie ekonomiczne i demograficzne oraz struktura zatrudnienia. Mieszkańcy do dziś są jednak przekonani, że miało to związek z represjami po powstaniu styczniowym – uważa burmistrz.

Pozostało 87% artykułu
Prawo w regionach
Samorządowa obywatelska inicjatywa uchwałodawcza to najprostsza droga do chaosu
Prawo w regionach
Samorządowcy chcą więcej pieniędzy i samodzielności
Prawo w regionach
Plan ogólny zamiast studium. W którą stronę będzie rozwijać się Warszawa?
Prawo w regionach
Samorządy u progu planistycznej rewolucji
Prawo w regionach
Nowe przepisy mają pozwolić na regionalizację energetyki