Ministerstwo Sportu i Turystyki zamierza pozbawić gminy dochodów własnych w postaci opłaty uzdrowiskowej i miejscowej. Zamiast tych opłat chce wprowadzić jednakowy dla wszystkich podatek turystyczny. Kto z niego skorzysta?
Powyższa konkluzja wynika z analizy dokumentu zwanego białą księgą regulacji systemu promocji turystycznej w Polsce, która powstała na zamówienie resortu turystyki. Autorzy opracowania przypominają, że obecnie gminy mające korzystne właściwości klimatyczne, walory krajobrazowe lub mające na swoim terenie obszary, którym nadano status ochrony uzdrowiskowej lub uzdrowiska, mogą pobierać tzw. opłaty klimatyczne, do których należy opłata uzdrowiskowa i opłata miejscowa. Opłata uzdrowiskowa ma wyższą stawkę niż miejscowa. W analizie czytamy, że wyodrębnienie dwóch opłat i brak metod poboru wpływa na ich niski poziom.
CZYTAJ TAKŻE: Turysta wjedzie do Krakowa tylko z biletem?
Osoby prowadzące działalność hotelową często jej nie naliczają, ich pobór więc mija się z celem. Dlatego lepiej rozważyć likwidację opłaty miejscowej i uzdrowiskowej i zastąpić je ujednoliconą opłatą turystyczną, która uwzględni w systemie opłat wszystkie gminy. Dzięki temu to rozwiązanie będzie miało charakter ogólnopolski. Sprawi też zwielokrotnienie wpływów w stosunku do obecnego poziomu opłat klimatycznych. Problem w tym, że przyszła opłata turystyczna utraci charakter dochodu własnego gminy, ponieważ trafi bezpośrednio do budżetu państwa. Właściciele miejsc noclegowych będą ją pobierać od każdej osoby, która zanocuje w gminie. Innymi słowy MSiT chce wprowadzić podatek nie tyle od turystyki, lecz od każdej podróży Polaków – służbowych, rodzinnych czy prywatnych.
Zaskoczenie w uzdrowiskach
Zamierzenia przedstawicieli rządu PiS spotkały się z oburzeniem ze strony samorządowców. – To kolejny przykład centralizowania państwa i narzucania odgórnie rozwiązań. W dodatku nikt z nami nie konsultował białej księgi – mówili samorządowcy podczas posiedzenia zarządu Związku Miast Polskich w Kielcach. W podobnym duchu Jan Golba, burmistrz Muszyny i prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP, przesłał stanowisko SGURP do Jadwigi Emilewicz, minister rozwoju. – Pomysł ten wywołał duże zaniepokojenie w gminach uzdrowiskowych – mówił burmistrz. – W analizie systemu poboru i wydatkowania opłaty uzdrowiskowej całkowicie pominięto, iż poza zadaniami określonymi w ustawie o samorządzie gminnym, wykonujemy dodatkowo zadania, określone w art. 46 ustawy z 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych. Z informacji prezydentów, burmistrzów i wójtów wynika, że dochody z opłaty uzdrowiskowej nie wystarczają na pokrycie wszystkich zadań nałożonych na gminy uzdrowiskowe przez prawo.