Reklama
Rozwiń

Dwór nie może być pusty

Warunkiem przyznania pomocy na usunięcie szkód  spowodowanych klęską żywiołową jest zamieszkiwanie w chwili zdarzenia w uszkodzonym budynku.

Publikacja: 20.11.2019 10:27

Dwór nie może być pusty

Foto: Shutterstock

Zmiany klimatyczne, których jesteśmy świadkami, powodują, że rośnie liczba, rozmiary i gwałtowność zjawisk atmosferycznych. Coraz częściej Polskę nawiedzają ulewy i huragany, po których pozostają powalone drzewa, zerwane sieci trakcyjne i uszkodzone budynki. W wyniku klęsk żywiołowych wzrasta liczba poszkodowanych, wymagających niejednokrotnie pomocy państwa.

Zabytek bez dachu

W październikową noc 2017 r. huragan uszkodził dach zabytkowego dworu, który miał pełnić funkcje mieszkalne na terenie gospodarstwa rolnego. Właściciel gospodarstwa Jan Z. (dane zmienione) zwrócił się do kierownika miejskiego ośrodka pomocy społecznej o udzielenie pomocy finansowej na remont dachu lub o wystąpienie do wojewody lubuskiego z wnioskiem o pomoc finansową w związku z powstałymi szkodami.

CZYTAJ TAKŻE: Regiony wciąż liczą straty

Zgodnie z art. 40 ust. 2 ustawy o pomocy społecznej zasiłek celowy może być przyznany osobie albo rodzinie, które poniosły straty w wyniku klęski żywiołowej lub ekologicznej. W postępowaniu o jego przyznanie mają zastosowanie zasady ogólne postępowania administracyjnego oraz wyrażone w ustawie o pomocy społecznej.

Istnieje jednak również możliwość udzielenia pomocy ze środków celowych budżetu państwa na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych i ekologicznych. Tryb i zasady ich przyznawania zostały ustalone w wytycznych ministra spraw wewnętrznych i administracji z 17 sierpnia 2017 r. Określają one tryb postępowania w sprawach dotyczących danej kategorii pomocy oraz warunki udzielenia wsparcia. Jednym z nich jest prowadzenie w dniu zdarzenia klęskowego gospodarstwa domowego w budynku mieszkalnym lub lokalu mieszkalnym zniszczonym lub uszkodzonym w wyniku tego zdarzenia.

Prace detektywistyczne

Po przeanalizowaniu pierwszej możliwości burmistrz miasta i gminy i następnie samorządowe kolegium odwoławcze doszli do wniosku, że w tym przypadku wnioskowana pomoc finansowa nie ma charakteru pomocy bytowej, która powinna być zaspokojona ze środków pomocy społecznej. Zbadano więc drugą ewentualność: pomoc ze środków celowych budżetu państwa. W wyniku prawdziwej pracy detektywistycznej, podczas której sprawdzono zużycie wody, deklaracje śmieciowe, opróżnianie szamba i zużycie energii elektrycznej, burmistrz miasta i gminy ustalił, że w noc wichury wnioskodawca nie mieszkał w uszkodzonym budynku. Świadkowie zeznali, że Jan Z. mieszka pod innym adresem, a we dworze bywa jedynie w okresie wakacyjnym, korzystając z wybudowanego tam domku letniskowego. Okazjonalne przebywanie w budynku nie spełnia wymaganego warunku zamieszkiwania, wobec czego burmistrz miasta i gminy wydał odmowną decyzję, a kolegium utrzymało ją w mocy.

Podstawy do wsparcia nie było

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. Jan Z. zarzucił, że wzięto wybiórczo pod uwagę bardzo wątpliwe i nieprawdziwe jego zdaniem materiały. Tak ocenił zebrane wiadomości, polemizując z każdą z nich. Informacje policji o zamieszkiwaniu gdzie indziej dotyczą okresu rok po zdarzeniu.

CZYTAJ TAKŻE: Granice użytku ekologicznego muszą być precyzyjne

Świadkowie wypowiadają się na temat zamieszkania kilkanaście miesięcy po huraganie i nie są w stanie stwierdzić, czy w tamtym okresie mieszkał we dworze. Zameldowanie pod innym adresem rok po zdarzeniu nie ma żadnego związku ze sprawą huraganu.

WSA stwierdził, że ustalenia burmistrza mogły stanowić wystarczającą podstawę do przyjęcia, że w dniu huraganu skarżący wraz z rodziną nie mieszkał na stałe we dworze i nie prowadził tam gospodarstwa domowego. Z materiału dowodowego wynika bezspornie, że dwór nie jest stałym i jedynym miejscem zamieszkania. Skarżący nie spełniał zatem warunków do przyznania pomocy ze środków rezerwy celowej budżetu państwa.

O takie środki należy też ubiegać się w dniu wystąpienia zdarzenia klęskowego – przypomniał sąd. Wyrok, którym WSA oddalił skargę Jana Z. na decyzję samorządowego kolegium odwoławczego, jest nieprawomocny.

Sygnatura akt. II SA/Go 477/19
Prawo w regionach
Spór o przepisy dotyczące zmiany granic sąsiadujących gmin
Prawo w regionach
Do minister zdrowia trafił apel ws. równego dostępu do aptek
Prawo w regionach
Zagmatwane przepisy mogą paraliżować lokalną administrację
Prawo w regionach
Obrona cywilna, płace i segregacja śmieci po nowemu
Prawo w regionach
Apel o spójne prawo energetyczno-finansowe dla samorządów