Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie oraz o ocenach oddziaływania na środowisko 19 lipca 2019 roku. Znalazły się w niej przepisy, które poważnie ograniczają prawa społeczności lokalnej do uczestniczenia w postępowaniach dotyczących środowiska. Pogorszy się ochrona prawna tych, którzy „sąsiadują” z terenem inwestycji podlegającej procedurom środowiskowym. Senat przyjął ustawę bez poprawek 2 sierpnia 2019 roku. 5 sierpnia została przekazana prezydentowi RP.
CZYTAJ TAKŻE: Wójt odmienił los psów
Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie noweli ustawy środowiskowej, która bardzo utrudni mieszkańcom udział w postępowaniach związanych z uciążliwymi inwestycjami. Jeśli ustawa wejdzie w życie, Komisja Europejska może wszcząć postępowania o naruszenie prawa europejskiego. Przepisy wymagają, by ocenę wpływu danej inwestycji na środowisko przygotował sam inwestor. Na ogół wynika z nich, że oddziaływanie to kończy się na granicy działki. Ale smród tych granic się nie trzyma. O ile mamy w Polsce normy dotyczące hałasu, o tyle od lat trwają boje o wprowadzenie przepisów antyodorowych. A tych nadal nie ma i nie wiadomo, jak mierzyć uciążliwość np. fermy drobiu.
Realne kłopoty
Problem odorowy występuje w całym kraju, zarówno w mieście, jak i na wsiach. Ludzie skarżą się na bezczynność w tych sprawach zarówno na gminy, których przedsięwzięcia też mogą stanowić źródło smrodów, jak i na przedsiębiorców. Tylko w 2018 roku do generalnego inspektora ochrony środowiska trafiło ponad 1000 skarg, głównie ze Śląsku, Mazowsza i Pomorza. W południowych dzielnicach Krakowa działa kilka przedsiębiorstw, które utrudniają mieszkańcom życie. Wskazują oni, że źródłami smrodu są oczyszczalnia ścieków, kompostownia, garbarnia, sortownie śmieci. Rozpoczęli więc akcję w internecie „Smród stop”. Udało im się wywrzeć presję na władze miasta, które powołały specjalny zespół do zbadania zjawiska, ponieważ, jak twierdzi Jacek Bednarz, radny krakowski, nie wystarczy wyczuć smród. Trzeba wiedzieć, jaka substancja powoduje odór i jak ją zminimalizować lub zastąpić – powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Więcej odpadów poza systemem