Zawody sportowe, w tym mecze piłkarskie, są często organizowane przez władze samorządowe. Turnieje, np. turniej o puchar burmistrza czy wójta, lub też rywalizacja sportowa są elementem jakiejś imprezy plenerowej. Niestety, jak to bywa podczas sportowej rywalizacji, może dojść do kontuzji. A jak pokazuje przykład jednej z gmin, takie nieszczęśliwe wypadki mogą znaleźć swój finał w sądzie.
Zawodnik ucierpiał
Gmina zorganizowała turniej piłkarski za pośrednictwem sołectwa. Jeden z zawodników w czasie meczu został sfaulowany, doznając urazu nogi. W badaniu lekarskim stwierdzono skręcenie i naderwanie stawu skokowego.
CZYTAJ TAKŻE: Przetargi: wolna ręka tylko w nagłych sytuacjach
Poszkodowany wniósł pozew przeciwko gminie, w którym domagał się zasądzenia m.in.: zadośćuczynienia na kwotę 20 000 zł, oraz 5000 zł na przyszłe koszty leczenia i rehabilitacji oraz 2000 zł, tytułem zwrotu już poniesionych kosztów leczenia. Gmina nie zgodziła się z takim postawieniem sprawy i próbowała się bronić, twierdząc, że turniej organizowało stowarzyszenie, a gmina przeznaczyła jedynie środki finansowe na ufundowanie nagród, co uczyniły też osoby fizyczne i starostwo powiatowe.
Przegrana w pierwszej instancji
Sąd rejonowy uznał roszczenia poszkodowanego zawodnika w stosunku do gminy. Turniej piłki nożnej, w którym uczestniczył powód, był zorganizowany w ramach zadań własnych gminy za pośrednictwem sołectwa wsi – uznał sąd.