W styczniu 2019 r. NSA rozpatrywał skargę kasacyjną, w której właścicielka firmy przewozowej ponownie, tak jak poprzednio w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, domagała się stwierdzenia nieważności uchwały Rady Gminy Pińczów z 2012 r. z powodu jej rzekomo dyskryminacyjnego charakteru.
Uchwała lokalizowała przystanki komunikacyjne na terenie miasta i gminy, których właścicielem lub zarządzającym jest gmina. Ustalała także warunki i zasady korzystania z nich oraz stawki opłat. Rada określiła ich wysokość na 0,05 zł za jedno zatrzymanie środka transportu na przystanku komunikacyjnym. Wprowadziła także jednolite warunki dla wszystkich przewoźników w zakresie zasad i odpłatności za korzystanie z przystanków.
Właścicielka firmy przewozowej uznała się za osobę poszkodowaną. Jej zdaniem jednakowa wysokość opłat, nakładanych na przewoźników za korzystanie z gminnych przystanków, ma charakter dyskryminacyjny. Jednolite stawki są sprzeczne z ustawą o transporcie zbiorowym – twierdziła. Przewoźnik realizujący kurs autobusem o pojemności do 20 miejsc za korzystanie z przystanków czy zatok bez wiat ma bowiem płacić opłatę w równej wysokości co przewoźnik posiadający autobusy o pojemności do 50 miejsc – przekonywała. Tymczasem mały autobus zajmuje dwukrotnie mniej miejsca na przystanku czy dworcu. Dwukrotnie mniejsza jest też liczba pasażerów, co przekłada się na dwa razy mniej śmieci na przystanku. W gminie kursują autobusy duże i małe, zatem opłata, którą przewoźnicy wnoszą na rzecz gminy, powinna być proporcjonalna do wielkości pojazdu. W konsekwencji właścicielka firmy zwróciła się do sądu o stwierdzenie nieważności uchwały z powodu jej dyskryminacyjnego charakteru.
Dyskryminacją byłoby zastosowanie różnych stawek z uwagi na rodzaj prowadzonej działalności – przekonywała gmina. Poza tym publiczne przewozy pasażerów wykonywane są prawie w całości przez tzw. busy, liczące około 20 miejsc, a sama skarżąca korzysta jedynie z sześciu przystanków.
Oba sądy – WSA i następnie NSA – zgodnie uznały skargę za nieuzasadnioną, a ustalenie równej opłaty dla wszystkich przewoźników za niedyskryminacyjne. Skoro nawet w uzasadnieniu projektu ustawy o transporcie zbiorowym nie ma mowy o różnicowaniu stawek opłat w zależności od wielkości pojazdu, nie można zarzucać radzie gminy, że naruszyła przepisy tej ustawy – orzekł WSA, oddalając skargę.