Doświadczenie pokazuje, że tytuł zwycięzcy Eurowizji rzadko kiedy stanowi dobrą rekomendację dla muzyków. Rzymski kwartet Måneskin, laureaci z 2021 r., pokazuje, iż zdarzają się wyjątki.
Måneskin zagra na Open'er jak w 2015 roku na ulicach Rzymu
Co prawda opiniotwórczy portal Pitchfork nie zostawił na trzeciej płycie „Rush!” suchej nitki, ale wynika to chyba z tego, iż Måneskin niepotrzebnie jest traktowany jako zespół alternatywny, gdy pierwszy poeurowizyjny album to lekkostrawny, przebojowy pop rock.
W „Gossip” solówkę zagrał Toma Morello z Rage Against The Machine, w Gdyni go oczywiście nie będzie, ale 3 lipca, gdy grupa wystąpi na dużej scenie – w składzie Victoria (bas), Damiano (wokal), Thomas (gitara) i Ethan (perkusja) – zaproponują energetyczne grania jak w 2015 r., gdy zaczynali na ulicach Rzymu.
Wspomniany trzeci album „Rush!” zajął pierwsze miejsca sprzedaży w 15 krajach, w kolejnych 20 państwach uplasował się w pierwszej piątce, przekraczając wynik 1,5 mld streamów. Także na koncertach nowe hity „I Wanna Be Your Slave”, „Supermodel”, „Mammamia”, „The Loneliest” czy „Gossip” znakomicie się sprawdzają.