– Rok 2025 będzie rokiem przełomu, z prostą strategią: inwestycje, inwestycje, inwestycje – obiecał niedawno premier Donald Tusk. I wyliczał, że jak dobrze pójdzie, nakłady prorozwojowe w całej gospodarce sięgną 700 mld zł, co byłoby kwotą rekordowo wysoką. Sprawdzamy, czy do tego inwestycyjnego przyspieszenia dołączą samorządy.
– Raczej tak – odpowiada Andrzej Porawski, dyrektor generalny Związku Miast Polskich. – Choć zależy, jak na to spojrzeć. Z jednej strony samorządy mają rzeczywiście ambitne plany inwestycyjne na ten rok, głównie w oparciu o zewnętrzne źródła finansowania. Z drugiej strony, kondycja lokalnych budżetów wciąż nie wydaje się na tyle silna, by pozwalać na jakiś rewolucyjny przełom – zaznacza Porawski.