Obecnie w Polsce trwają intensywne próby ustalenia, do kogo i na jakich zasadach mają trafiać dotacje z nowego unijnego budżetu na lata 2021–2027, a ostatnia propozycja dotycząca podziału pieniędzy dla mazowieckich samorządów wzbudziła ogromne kontrowersje.
Minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński proponuje bowiem, by region warszawski stołeczny został wyłączony ze wsparcia z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego (RPO WM), a był finansowany z poziomu krajowego. Zmiana dotknęłaby Warszawę i otaczających ją dziewięć powiatów z prawie 70 gminami.
Krzywdząca i niesprawiedliwa decyzja
Przeciwko temu pomysłowi zaprotestowały władze nie tylko Mazowsza i Warszawy, ale też wielu mniejszych samorządów. – Jeśli takie propozycje staną się wiążące, blisko 20-tysięczna gmina Tłuszcz w znacznym wymiarze zostanie pozbawiona możliwości dalszego rozwoju – mówi nam Paweł Bednarczyk, burmistrza Tłuszcza. – Tak krzywdząca i niesprawiedliwa decyzja rządzących sprawi, że ucierpią na tym mieszkańcy – dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Warszawa przegrała bitwę o reklamozę. Czy przegra wojnę?
Grodzisk Mazowiecki ma już zaplanowaną całą listę inwestycji, jakie chciałby zrealizować przy wsparciu z mazowieckiego RPO. To np. budowa zbiornika retencyjnego, uzbrojenie strefy przemysłowej, rewitalizacja zabytkowych parków, budowa nowoczesnej szkoły itp. – Teraz to wszystko wisi na włosku – komentuje Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego. – Wstrzymanie dofinansowania z RPO spowoduje zatrzymanie rozwoju naszej gminy i podobnie innych gmin podwarszawskich, a planowana decyzja rządu jest zupełnie niezrozumiała – podkreśla.