Kwotę 17,5 mld zł łącznego przeterminowanego zadłużenia wobec samorządów podał właśnie Krajowy Rejestr Długów. Nie jest to jednak najprawdopodobniej wszystko, bo dodatkowo samorządy szacują na ponad 4,5 mld zł zaległości w opłatach za mieszkania komunalne i znajdujące się w zasobach gminnych. Informacja tylko o niewielkiej ich części jest przekazywana do biur informacji gospodarczej czy firm windykacyjnych.
KRD podało, że na ok. 17,5 mld zł składają się zaległe: podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, alimenty i mandaty – takich opłat nie regulują konsumenci oraz firmy wobec gmin. W ciągu dziesięciu miesięcy zobowiązania te wzrosły o 700 mln zł, a od końca 2022 r. o ponad 2,3 mld zł. Nieuregulowane zobowiązania ma łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, a średnia zaległość wynosi 29,7 tys. zł.
Czytaj więcej
Skuteczniejsza windykacja zaległości pomogłaby choć trochę załatać dziury w lokalnych budżetach. Ciekawe, że mieszkańcy, choć sami są największymi dłużnikami, popierają ten kierunek.
Zdecydowana większość zaległości dotyczy konsumentów – odpowiadają oni za 99 proc. długów, ok. 17,4 mld zł. Największą pozycję na liście długów prywatnych przedstawionych przez KRD stanowią alimenty. Gminy są zobowiązane do ich wypłaty dzieciom, których rodzice, mimo zasądzonego świadczenia, nie łożą na nie. 16,1 mld zł to zaległości alimentacyjne, a powinno je uregulować 357,2 tys. osób.
Trudne odzyskiwanie alimentów
Z informacji Urzędu Miasta Łodzi wynika, że na ponad 12,6 mln zł wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego w zeszłym roku dłużnicy zwrócili ponad 8,8 mln zł. Procentowy wskaźnik zwrotu należności dokonanych przez dłużników w stosunku do wypłaconych świadczeń wynosi więc niespełna 70 proc.