Żmudne odzyskiwanie długów od mieszkańców. Przepisy barierą dla samorządów

O ponad 2,3 mld zł wzrosło zadłużenie mieszkańców i firm wobec samorządów przez ponad dwa lata, w tym roku wzrosło już o 146 mln zł. Samorządy wciąż mają kłopoty z egzekucją zaległości, wynikające z przepisów.

Publikacja: 09.03.2025 16:13

Zdecydowana większość zaległości dotyczy konsumentów – odpowiadają oni za 99 proc. długów, ok. 17,4

Zdecydowana większość zaległości dotyczy konsumentów – odpowiadają oni za 99 proc. długów, ok. 17,4 mld zł

Foto: Adobe Stock

Kwotę 17,5 mld zł łącznego przeterminowanego zadłużenia wobec samorządów podał właśnie Krajowy Rejestr Długów. Nie jest to jednak najprawdopodobniej wszystko, bo dodatkowo samorządy szacują na ponad 4,5 mld zł zaległości w opłatach za mieszkania komunalne i znajdujące się w zasobach gminnych. Informacja tylko o niewielkiej ich części jest przekazywana do biur informacji gospodarczej czy firm windykacyjnych.

KRD podało, że na ok. 17,5 mld zł składają się zaległe: podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, alimenty i mandaty – takich opłat nie regulują konsumenci oraz firmy wobec gmin. W ciągu dziesięciu miesięcy zobowiązania te wzrosły o 700 mln zł, a od końca 2022 r. o ponad 2,3 mld zł. Nieuregulowane zobowiązania ma łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, a średnia zaległość wynosi 29,7 tys. zł.

Czytaj więcej

Dłużnicy zalegają samorządom 12,4 mld złotych

Zdecydowana większość zaległości dotyczy konsumentów – odpowiadają oni za 99 proc. długów, ok. 17,4 mld zł. Największą pozycję na liście długów prywatnych przedstawionych przez KRD stanowią alimenty. Gminy są zobowiązane do ich wypłaty dzieciom, których rodzice, mimo zasądzonego świadczenia, nie łożą na nie. 16,1 mld zł to zaległości alimentacyjne, a powinno je uregulować 357,2 tys. osób.

Trudne odzyskiwanie alimentów

Z informacji Urzędu Miasta Łodzi wynika, że na ponad 12,6 mln zł wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego w zeszłym roku dłużnicy zwrócili ponad 8,8 mln zł. Procentowy wskaźnik zwrotu należności dokonanych przez dłużników w stosunku do wypłaconych świadczeń wynosi więc niespełna 70 proc.

Nie jest to niestety sytuacja powszechna. – Zadłużenie dłużników alimentacyjnych we Wrocławiu wynosiło pod koniec roku ponad 332 mln zł. Ściągalność tego długu oscyluje na poziomie jedynie 2 proc. – mówi Natalia Siekierka, kierownik działu świadczeń miejskiego ośrodka pomocy społecznej. Uważa, że dzieje się tak między innymi ze względu na przyzwolenie społeczne na zaniechania dłużników alimentacyjnych, bezkarność dłużników alimentacyjnych spowodowaną orzekaniem przez właściwe sądy zbyt niskich kar czy brak skutecznych mechanizmów i narzędzi, które usprawniłyby pracę komorników sądowych w zakresie egzekucji należnych alimentów (np. dłużnicy często pracują w szarej strefie).

Foto: rp.pl

Edyta Mydłowska-Krawcewicz ze stołecznego ratusza dodaje kolejne przyczyny, które utrudniają skuteczną egzekucję długów alimentacyjnych: problemy zdrowotne dłużników, postępowanie (umarzanie) postępowań przez prokuratury, brak skutecznej aktywizacji dłużników alimentacyjnych przez urząd pracy, ich pobyt poza granicami Polski oraz to, że MOPS-y nie mogą korzystać z informacji o dłużnikach alimentacyjnych w Centralnym Systemie Informatycznym Zabezpieczenia Społecznego (CSIZS).

Gminy przekazują informacje o zadłużeniu alimentacyjnym do wszystkich biur informacji gospodarczej, a nie do wybranego, bo taką zmianę wprowadzono kilka lat temu po to, by zdyscyplinować dłużników. BIG InfoMonitor oszacował, że średni dług alimentacyjny wynosi ponad 55 tys. zł. Wciągu dziewięciu lat globalna kwota zaległości alimentacyjnych powiększyła się, ale wzrost po części wynika ze zmiany sposobu raportowania o nim.

4,5 mld zł długu mieszkaniowego

– Samorządy uszczelniają pobór podatków i opłat. Na to, że nie zawsze skutecznie egzekwowały długi, zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli – przypomina Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich. Według niego poważnym problemem są zaległości w opłacaniu czynszów za mieszkania komunalne i znajdujące się w zasobach gminnych. – Martwi to, że nie zawsze dług wynika z braku zasobów i możliwości. Z rożnych źródeł wynika, że jest to już dług wart ok. 4,5 mld zł – dodaje ekspert.

Gminy miały pod koniec zeszłego roku podpisane umowy na najem 595,4 tys. mieszkań (bez lokali zamiennych i tymczasowych pomieszczeń). Ponad 119 tys. rodzin czekało na mieszkania komunalne, bo spełniało kryteria przyjęte przez samorządy.

Czytaj więcej

Jest lepiej, ale jeszcze nie dobrze. Odkładane problemy samorządów rosną

W Słupsku należności z tytułu najmu, z jakimi zalegają mieszkańcy, wynoszą ok. 14,4 mln zł, a z tytułu opłat za media – 17,7 mln zł.

W Sopocie w połowie zeszłego roku dług miał co siódmy z lokator z 1840 mieszkań komunalnych, a dług z odsetkami wyniósł ponad 10 mln zł.

W Gorzowie Wielkopolskim zadłużona jest prawie połowa z rodzin wynajmujących mieszkania komunalne, podała lokalna prasa. Problem z zaległościami mieszkaniowymi dotyczy większości samorządów. W Gliwicach długi lokatorów względem miasta (łącznie z odsetkami oraz kosztami postępowania sądowego i komorniczego) wynoszą już 152 mln zł. Zadłużenie w lokalach użytkowych sięga z kolei 10 mln zł.

– Jedna trzecia długów to odsetki, niestety ich odzyskanie jest trudne – uważa Małgorzata Kern, skarbnik Gliwic i przewodnicząca Krajowej Rady Forów Skarbników JST przy Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Według niej mniejszym problemem dla samorządów jest zadłużenie wynikające z podatków lokalnych czy niezapłaconych mandatów.

Dużym problemem dla samorządów jest też to, iż przepisy zabraniają dochodzić zaległości od osób, które otrzymują wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej. – Taka całkowita ochrona nie obejmuje egzekucji z emerytury, a z płacy minimalnej tak. Jest to rosnący kłopot związany także z tym, że wynagrodzenie minimalne systematycznie rośnie i otrzymuje je coraz więcej osób – dodaje skarbnik Gliwic.

Samorządy proponują dłużnikom płatności ratalne albo możliwość odpracowania części zadłużenia. Jednak te propozycje nie cieszą się taką popularnością jak kilka lat temu.

Zalegają też firmy

Dla samorządów długi ich mieszkańców to nie tylko braki w finansach, ale także dodatkowa praca administracyjna. We Wrocławiu w zeszłym roku wysłano do dłużników prawie 54 tys. upomnień o zaległościach podatkowych, ponad 24 tys. upomnień o zaległości w opłacie za śmieci oraz 6,5 tys. – za mandaty i kary nałożone przez straż miejską i opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień.

Czytaj więcej

Najwięcej gapowiczów jest na Mazowszu, ale w innych regionach mają najwięcej do zapłacenia

– Wystawiono ponad 21,5 tys. administracyjnych tytułów wykonawczych o zaległościach podatkowych, 5 tys. za śmieci, ok. 4 tys. z tytułu mandatów i kar Straży Miejskiej Wrocławia. Tylko gminny organ egzekucyjny wyegzekwował w 2024 roku ponad 21,6 mln zł zaległych podatków i opłat – informuje Marcin Kieżyński, dyrektor Wydziału Zarządzania Należnościami Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Według KRD z kwoty prawie 100 mln zł, którą przedsiębiorstwa są łącznie winne samorządom, 18,9 mln zł to zaległości branży budowlanej. Wyzwaniem jest też egzekwowanie należności od zarządców nieruchomości – nie wpłacili oni do kas samorządów 17,7 mln zł. Braki w budżecie gmin powiększają także podmioty doradcze, naukowe i techniczne z kwotą 15,7 mln zł oraz przedsiębiorstwa handlowe z sumą 11,3 mln zł i przemysłowe, które nie uregulowały 10,6 mln zł.

Kwotę 17,5 mld zł łącznego przeterminowanego zadłużenia wobec samorządów podał właśnie Krajowy Rejestr Długów. Nie jest to jednak najprawdopodobniej wszystko, bo dodatkowo samorządy szacują na ponad 4,5 mld zł zaległości w opłatach za mieszkania komunalne i znajdujące się w zasobach gminnych. Informacja tylko o niewielkiej ich części jest przekazywana do biur informacji gospodarczej czy firm windykacyjnych.

KRD podało, że na ok. 17,5 mld zł składają się zaległe: podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, alimenty i mandaty – takich opłat nie regulują konsumenci oraz firmy wobec gmin. W ciągu dziesięciu miesięcy zobowiązania te wzrosły o 700 mln zł, a od końca 2022 r. o ponad 2,3 mld zł. Nieuregulowane zobowiązania ma łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, a średnia zaległość wynosi 29,7 tys. zł.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Ostrożny optymizm w samorządowych dochodach
Finanse w regionach
Zaskakująca mizeria w miejskich budżetach. Samorządowcy o reformie finansów JST
Finanse w regionach
Jak samorządy kuszą mieszkańców, by dzielili się z nimi podatkami
Finanse w regionach
Gdzie w Polsce zarabia się najwięcej? Na czele cztery miasta
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Finanse w regionach
Kto powinien zapłacić za fundusze sołeckie