Tylko w czterech największych miastach zarobki przekroczyły średnio pod koniec roku 10 tys. zł. Takiej kwoty przeciętnie nie zarabia się w żadnym regionie. Nie ma jednak prostej zależności pomiędzy tym, jak bogate są regiony czy aglomeracje, a ile kupują mieszkańcy. Przynajmniej nie jest ona widoczna w 2024 r. Liderami zarobków wśród największych miast są: Kraków, Gdańsk, Warszawa. W takiej kolejności najwyższe przeciętne zarobki w sektorze przedsiębiorstw były w grudniu. W każdym z tych miast jest to znacząco więcej niż 10 tys. zł. Jednak wiele było przetasowań pomiędzy nimi w ciągu roku. Rok wcześniej najwięcej zarabiało się w Warszawie, w czerwcu w Krakowie, za to na trzecim miejscu były Katowice.
Jakie znaczenie dla średniej ma to, w jakiej branży pracujemy?
Na to, ile wynoszą przeciętne zarobki, tak w miastach, jak i w województwach, wpływ ma struktura zatrudnienia mieszkańców. W Krakowie (10,68 tys. zł brutto) najwięcej osób, bo co piąta, pracuje w IT, telekomunikacji, wydawnictwach – czyli w sekcji informacja i komunikacja. To branża, w której tradycyjnie zarobki są jednymi z najwyższych w Polsce. W Krakowie są o prawie 39 proc. wyższe, niż zarabia się w mieście przeciętnie. Co siódmy pracownik zajmuje się (wciąż są to dane o sektorze przedsiębiorstw, a więc o firmach, w których pracuje od dziesięciu osób) działalnością profesjonalną, naukową i techniczną – a w tej branży zarobki są także wyższe niż średnia w mieście – o kilkanaście procent.
W Warszawie (10,5 tys. zł brutto) zaś co piąta osoba pracuje w handlu, w którym płace są nieznacznie wyższe niż przeciętne w stolicy – o 1,3 proc., a prawie 19 proc. to zatrudnieni w transporcie, w którym zarabia się o jedna siódmą mniej niż średnio. W najbardziej prestiżowych branżach, czyli IT i działalności profesjonalnej, pracuje co ósma osoba. Z danych tych wynika, że w Krakowie pracuje więcej osób w branżach, w których zarobki są wysokie, a w Warszawie – przeciwnie.
Ciekawie prezentuje się struktura pracujących w Gdańsku (10,6 tys. zł brutto). Najwięcej osób pracuje w przemyśle, w którym zarabia się przeciętnie tyle, co w mieście i w handlu, który odstaje o 16 proc. in minus od przeciętnej, za to niewiele mniej osób zarabia w IT i telekomunikacji, a tu płace są o połowę wyższe niż średnia w mieście.
Czytaj więcej: