Przed samorządami kolejny trudny rok w finansowaniu oświaty. Nie szczędzą krytyki rządowi

Dotąd korporacje samorządowe krytykowały propozycję wysokości i podział pieniędzy na oświatę w przyszłym roku samodzielnie. W środę powstanie wspólne stanowisko strony samorządowej. Będzie krytyczne lub mocno dystansujące się od rządowych propozycji

Publikacja: 17.12.2024 13:28

Przed samorządami kolejny trudny rok w finansowaniu oświaty. Nie szczędzą krytyki rządowi

Foto: AdobeStock

Negatywne uwagi do projektu rozporządzenia MEN w sprawie sposobu podziału łącznej kwoty potrzeb oświatowych między samorządy w przyszłym roku przedstawiły Związek Miast Polskich oraz Związek Powiatów Polskich, a także zespół ds. edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Podstawowa opinia brzmi: brakuje nam pieniędzy na finansowanie oświaty. Rząd proponuje 102,6 mld zł na oświatę dla samorządów w przyszłym roku. To o 14,6 mld zł, tj. o 16,7 proc. więcej, w porównaniu do tego roku. Gminy mają dostać 67,6 mld zł (66 proc.), powiaty 33,9 mld zł (33 proc.), a województwa 1,1 mld zł. Ale organizacje zwracają uwagę na kompetencje, które im są potrzebne by efektywniej zarządzać oświatą.

Pieniądze na oświatę wynikają z możliwości budżetu, a nie z potrzeb

Związek Miast Polskich zakwestionował sposób, w jaki rząd ustalił wielkość środków potrzebnych na utrzymanie oświaty. Rząd zwaloryzował kwotę, którą samorządy otrzymały w tym roku, ZMP zaś przypomniał, że subwencja oświatowa przez wiele lat była niedoszacowana, co spowodowało wzrost luki finansowej w oświacie. Korporacja pokazała wyliczenia, z których wynika, że luka finansowa pod koniec czerwca wyniosła prawie 38 mld zł. Organizacja sprzeciwia się także nazwaniu pieniędzy, które z budżetu centralnego zostaną przekazane samorządom na oświatę, jako „potrzeby JST w tej dziedzinie” .

Korporacja, tak jak inne organizacje samorządowe, zwraca uwagę na wiele problemów wynikających z przepisów. Samorządy nie mogą decydować o tym, ile szkół jest w gminach, pomimo zmian w liczbie dzieci, nie mogą same decydować, ile dzieci jest w klasach, nie mogą wykorzystać budynków szkolnych (lub ich części) na stworzenie w niej innych instytucji, np. biblioteki gminnej czy klubu seniora.

Czytaj więcej

Mieszkańcy miast nie chcą płacić za kosztowne rozwiązania ekologiczne

- Najbliższy rok będzie rokiem sprawdzenia nowego systemu finansowania samorządów – te zmiany idą w kierunku uniezależnienia od wszystkich zmiennych, które obserwowaliśmy w ostatnich latach. Największym ryzykiem dla Warszawy jest właśnie finansowanie oświaty, bo w stolicy jak w bardzo wielu innych samorządach, to od lat najwyższa pozycja budżetowa. Jednocześnie należy dodać, że od lat najbardziej dysfunkcjonalnym sposobem finansowania oświaty samorządowej była subwencja oświatowa, która systematycznie pogłębiała problem niedofinansowania edukacji i de facto z powodu niewystarczającego poziomu finansowanie przerzucano na JST wydatki związane z realizacją zadań oświatowych – opowiada Renata Kaznowska, zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy na pytanie „Rzeczpospolitej” o to, jakie są potrzebne rozwiązania dotyczące oświaty.

W tym roku miasto na edukację wyda ok. 8,4 mld zł, a subwencja oświatowa wyniesie 4,67 mld zł. - W przyszłym roku wydatki bieżące, a więc bez uwzględnienia nakładów na inwestycje, przekroczą w oświacie 9 mld. Na tak duży wzrost wydatków nakłada się przede wszystkim wzrost wynagrodzeń, ale też np. rosnące koszty utrzymania samych budynków szkół i przedszkoli. To są sprawy, na które samorząd nie ma wpływu, a jednocześnie subwencja oświatowa nie pokrywała tych wydatków i miasto musiało finansować oświatę w coraz większym stopniu z dochodów własnych - dodaje. Kazanowska uważa także, że są zagadnienia wymagające szerszej dyskusji społecznej i zmian systemowych, dotyczy to w szczególności edukacji domowej. - Tu konieczne jest ponowne zdefiniowanie roli edukacji domowej w systemie edukacyjnym. Szczególnie teraz, kiedy zgodnie z nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego samorządy same mają zarobić na swoje wydatki.

- Czy wydatki na uczniów i uczennice z innych gmin, powinny być wydatkami, w naszym przypadku, Warszawy? W Warszawie młodzież spoza Warszawy, a dokładnie z całej Polski, ucząca się zdalnie (w edukacji domowej), to ponad 14 tys. osób. Roczne szacowane wydatki na edukację domową uczennic i uczniów spoza Warszawy wynosi ponad 130 mln zł (mówimy tu o wszystkich szkołach kształcących w systemie edukacji domowej) - podkreśla zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy

Kłopoty dyrektorów szkół są kłopotami samorządu

Władze samorządowe Białegostoku dodają, że problemami są także: brak ciągłości, stabilizacji prawa w systemie edukacyjnym, jego ciągłe zmiany, reformy edukacyjne, zmiany w programach nauczania, również częste zmiany w przepisach dotyczących awansu zawodowego nauczycieli. Problemy dyrektorów szkół są również problemami samorządowców. Organizacja roku szkolnego w szkołach zawodowych wiąże się ze znacznym wydatkiem finansowym organów prowadzących w związku m.in. z modernizacją sal i pracowni, zakupem niezbędnego sprzętu oraz pomocy dydaktycznych przygotowujących uczniów do egzaminu zewnętrznego potwierdzającego kwalifikacje w danym zawodzie.

Opiniowanie tego projektu to kolejny moment, kiedy chcemy podkreślić, że samorządom brakuje pieniędzy na finansowanie oświaty

Bernadeta Skóbel, ekspertka ZPP

Urząd Miasta w Białymstoku wynika, że dużym wyzwaniem dla dyrektorów szkół jest pozyskanie odpowiednich kadr: tak osób posiadających kwalifikacje do pracy z dziećmi posiadającymi orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego (zwłaszcza do prowadzenia zajęć o charakterze rewalidacyjnym), pedagogów specjalnych, psychologów szkolnych oraz terapeutów, jak i nauczycieli przedmiotów zawodowych. Dla samorządów kłopotem jest ustalona w przepisach sztywna liczba uczniów w klasach, często nie odzwierciedlająca realnych potrzeb.

Także Związek Powiatów Polskich w swojej opinii zapisał, iż kwota potrzeb oświatowych jest niewystarczająca, by zabezpieczyć faktyczne wydatki ponoszone na ten cel przez samorządy. „Zdajemy sobie sprawę, że ustalenie kwoty potrzeb oświatowych na 2025 r. jest materią ustawową, niemniej zauważamy, że wobec narastającej luki pomiędzy wydatkami JST na oświatę a środkami przeznaczonymi na oświatę w budżecie państwa, oczekujemy większej aktywności Ministra Edukacji Narodowej w relacji z Ministrem Finansów w zabezpieczeniu potrzeb finansowanych sektora oświaty” – przyznał Andrzej Płonka, prezes zarządu ZPP, w stanowisku organizacji.

Na spotkaniu zespołu ds. edukacji, kultury i sportu KWRiST Bernadeta Skóbel, ekspertka ZPP dodała: - Opiniowanie tego projektu to kolejny moment, kiedy chcemy podkreślić, że samorządom brakuje pieniędzy na finansowanie oświaty. Naszym celem jest też to, by zdopingować Ministerstwo Edukacji Narodowej, by wyraziło większą aktywność w rozmowach z Ministerstwem Finansów w sprawie zwiększenia kwoty. Wiemy, że ona z roku na rok maleje w stosunku do potrzeb, a nie widzimy żadnej aktywności ze strony ministerstwa, żeby w perspektywie długofalowej rozwiązać ten problem.

Negatywne uwagi do projektu rozporządzenia MEN w sprawie sposobu podziału łącznej kwoty potrzeb oświatowych między samorządy w przyszłym roku przedstawiły Związek Miast Polskich oraz Związek Powiatów Polskich, a także zespół ds. edukacji Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Podstawowa opinia brzmi: brakuje nam pieniędzy na finansowanie oświaty. Rząd proponuje 102,6 mld zł na oświatę dla samorządów w przyszłym roku. To o 14,6 mld zł, tj. o 16,7 proc. więcej, w porównaniu do tego roku. Gminy mają dostać 67,6 mld zł (66 proc.), powiaty 33,9 mld zł (33 proc.), a województwa 1,1 mld zł. Ale organizacje zwracają uwagę na kompetencje, które im są potrzebne by efektywniej zarządzać oświatą.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Mieszkańcy o finansach miast myślą rzadko. Najczęściej kojarzą je z podatkami
Finanse w regionach
Oświata wchłania samorządowe pieniądze jak gąbka
Finanse w regionach
10 mld zł dla samorządów. Wiadomo, jak rząd podzielił dodatkowe pieniądze
Finanse w regionach
Samorządy postulują zmiany w specustawie powodziowej
Finanse w regionach
Powódź w Polsce: Miasta nie uniosą kosztów odbudowy same. Kto im pomoże?
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10