Premier i ministrowie jeżdżą po Polsce i zachwalają Polski Ład oraz związane z nim zmiany w podatkach. Przekonują, że czeka nas historyczna obniżka podatków, na której zyska aż 18 mln podatników. Wszystko dzięki wyższej kwocie wolnej od podatku w PIT oraz podniesieniu progu podatkowego. Ta pierwsza ma wzrosnąć z dzisiejszych 8000 zł (taką kwotę odpisują nieliczni podatnicy, reszta odpisuje mniej lub wcale) do 30 tys. zł. Natomiast próg podatkowy ma pójść w górę z dzisiejszych 85528 zł do 120 tys. zł. Kwota ta rozdzielać ma dochody objęte stawkami 17 i 32 proc.
Miliardowe straty gmin
Ten medal ma jednak także drugą stronę. Chodzi o to, że samorządy mają udział w dochodach z podatków PIT (podatek od dochodów osobistych) i CIT (podatek od dochodów większych firm). Inaczej mówiąc, część pieniędzy z tych podatków trafia do kas gmin, powiatów i województw. I są to solidne udziały, bo w przypadku PIT jest to ponad połowa tego, co państwu oddają podatnicy, w przypadku CIT zaś niemal jedna czwarta. To PIT jest przy tym zdecydowanie ważniejszy, bo to on daje państwu dużo większe pieniądze. I to właśnie PIT dotyczyć będą najważniejsze zmiany związane z projektem podatkowym, który powstaje w ramach Polskiego Ładu. Wyższa kwota wolna i wyższy próg podatkowy znakomicie uszczuplą wpływy z tego podatku. Do tego dojdą jeszcze różne ulgi, które również odbiją się na dochodach z PIT. I skoro te spadną, to mniej pieniędzy trafi nie tylko do budżetu państwa, ale też do budżetów samorządów.
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski: Polski Ład, to jedno wielkie oszustwo
Sam rząd przyznaje, że straci 2807 jednostek samorządu terytorialnego. Czyli wszystkie. Z szacunków, które przedstawił, wynika, że ich straty w najbliższych 10 latach sięgną łącznie 144,89 mld zł. Oznacza to, że co roku w kasach samorządów będzie od niemal 15,4 do 13,9 mld zł mniej niż do tej pory.
Samorządowcy doskonale to wiedzą. I już protestują. Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich przygotowały specjalny spot, skierowany przede wszystkim do mieszkańców, w którym przekonują, że to oni zapłacą za Polski Ład. Jest też specjalny kalkulator, dzięki któremu każdy może sprawdzić, ile jego miejscowość straci na zmianach w podatkach przygotowanych przez rząd. Samorządowcy wskazują wydatki, które po zmniejszeniu wpływów będą musieli obcinać. To m.in. edukacja, transport, kultura, sport czy opieka społeczna. – Cięcia będą musiały dotknąć wszystkie kategorie wydatków bieżących. Nie wiemy, jak pospinamy budżety – słyszymy w samorządach.