CZYTAJ TAKŻE: Samorządy domagają się finansowej samodzielności
Zdaniem Wnuka reformy PiS najbardziej uderzą w małe miasta, ale z ostrą krytyką występują samorządowcy wszystkich szczebli.
OPINIE
Krzysztof Żuk, prezydent Lublina
Obawy samorządu budzą nie tylko przewidywane straty, ale też sposób podziału subwencji rozwojowej. Może ona być wykorzystana jedynie na wydatki inwestycyjne, może przynieść niepożądane skutki w postaci ograniczenia swobody decyzyjnej i samodzielności finansowej samorządów. Redukcja wpływów z PIT to automatycznie niższa nadwyżka operacyjna, pogorszenie naszej kondycji finansowej, naszej wiarygodności jako stabilnego partnera dla banków, ograniczenie potencjału inwestycyjnego obecnie i w przyszłości. Bardzo ważną sprawą jest również fakt, że samorządy mają ograniczone możliwości rezygnacji z wydatków bieżących, bo większość stanowią sztywne wydatki budżetowe, takie jak oświata, pomoc społeczna czy transport, a tu nie ma dużego pola manewru.
Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa
Nowe propozycje uważam za kuriozalne. Stracimy dochody z PIT tylko po to, aby otrzymać dotacje na inwestycje według uznania Pana Premiera. Co z tego, że otrzymamy zastrzyk gotówki na – powiedzmy – zbudowanie nowego przedszkola, jak nie będziemy mieli z czego zapłacić za prąd czy ciepło? Jesteśmy samorządem i konstytucja gwarantuje nam to, że za każdym zadaniem, które ma wykonać samorząd, idzie odpowiednie finansowanie. Teraz nie egzekwuje się od nas żadnego obowiązku, ale zabiera pieniądze. Już od dawna mówię: nie zabierajcie pieniędzy samorządom, ponieważ my realizujemy najpotrzebniejsze zadania, z których mieszkańcy korzystają każdego dnia. Nie potrzebujemy centralizacji i „wsparcia” nie wiadomo jak przyznawanymi dotacjami.
Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna
Z pobieżnych wyliczeń wynika, że straty powodowane Polskim Ładem będą olbrzymie, największe w ponadtrzydziestoletniej historii naszego samorządu. Dla budżetu Olsztyna to 60–70 mln zł. Dokładając straty wynikające z wcześniejszych decyzji rządu oraz pandemii, oznacza to całkowite wyhamowanie rozwoju miasta, jednoznaczną utratę możliwości świadczenia usług wobec mieszkańców na dotychczasowym poziomie, a w skrajnym przypadku – być może – także niemożność uchwalenia budżetu gminy. Pomysły zastępowania wpływów z PIT budżetowymi subwencjami są złym rozwiązaniem, ograniczają samodzielność decyzyjną samorządów. Po raz kolejny rząd chce nam udowodnić, że „wie lepiej”, jak i na co wydawać nasze pieniądze. Polski Ład nie może być realizowany za pieniądze i kosztem samorządów.