– Obecnie na brak stabilności dochodów samorządów lokalnych, nakłada się zagrożenie pozbawienia mieszkańców środków budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy. A tylko dalsza możliwość korzystania ze wspólnotowych środków finansowych UE w kolejnych latach, może zapewnić uruchamianie lokalnych, wciąż jeszcze nie dość wykorzystanych potencjałów – uważa Stowarzyszenie „Tak! Samorządy dla Polski”, które jest organizatorem tego niecodziennego protestu.
Rząd nie podjął jednak rozmów z samorządami na temat zwiększenia udziałów lokalnych władz w podatku PIT z 38,16 proc. do 48,16 proc, dlatego włodarze zdecydowali się na taki niecodzienny protest.
Bez iluminacji na Piotrkowskiej
We wtorek, 1 grudnia na ulicach kilkudziesięciu polskich miast o godz. 17 zgasną światła i latarnie w wybranych punktach. Samo stowarzyszenie podaje, że w ponad 50, ale już wiadomo, że będzie ich więcej. – Przyłączamy się do tego protestu. Na godzinę będzie wyłączone oświetlenie na Placu Wolności we Wrocławiu. To przestrzeń piesza w samym centrum – mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia.
Również Łódź symbolicznie na godzinę od 17 do 18 wyłączy podświetlenie biurowca łódzkiego ośrodka geodezji oraz z godzinnym opóźnieniem zapali iluminacje świąteczna na Piotrkowskiej.
– Żadnego zagrożenia dla mieszkańców nie będzie. To symboliczny gest solidarności z innymi miastami i polskimi samorządami – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.