Reklama
Rozwiń

Bieżące koszty topią samorządy

Tysiąc gmin w Polsce bez środków na bieżące działania. Będzie gorzej – mówią samorządowcy.

Publikacja: 26.11.2019 16:01

Bieżące koszty topią samorządy

Foto: AdobeStock

Nauczyciele z Limanowej od września nie otrzymują dodatków motywacyjnych. W Zawidzu pedagodzy nie otrzymali w tym miesiącu pensji. Lokalni włodarze mówią wprost: nie mamy już pieniędzy.

Za ciężką sytuację samorządy obwiniają zaniżoną subwencję oświatową, wyższe opłaty za prąd i gospodarowanie odpadami, niższe wpływy z PIT. – Sytuacja samorządów za chwilę będzie tragiczna – mówił podczas niedawnego briefingu prasowego zorganizowanego przed kancelarią premiera Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

CZYTAJ TAKŻE: Tadeusz Truskolaski: Premier podaje dane, które mu pasują

Najgorzej jest w gminach wiejskich. – We wschodniej części kraju na terenach rolniczych nie udało się wypracować nadwyżek, które teraz są potrzebne, by pokryć np. rosnące koszty wynagrodzeń w szkołach – mówił Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol. – Ponad 1000 gmin w Polsce nie jest w stanie pokryć bieżących wydatków – dodał.

Dlatego samorządy dwoją się i troją, by dopiąć przyszłoroczne budżety. – Będziemy ciąć wydatki bieżące. Nie zrealizujemy inwestycji za 140 mln zł, bo tyle zabrał nam rząd swoimi „reformami” i rozdawnictwem. Moglibyśmy za to kupić 14 nowych tramwajów – mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

CZYTAJ TAKŻE: Samorządowe inwestycje, czyli wielkie cięcie wydatków

W innych miastach jest podobnie. – Ubytek blisko 70 mln zł PIT, niedofinansowanie oświaty, podwyższenie minimalnego wynagrodzenia na kolejne blisko 30 mln zł to problem niemożliwy do bezbolesnego rozwiązania. I nie pomogły tu dostępne ograniczenia wydatków na promocję, sport czy kulturę – mówi Marta Stachowiak, rzecznik prasowy UM Bydgoszczy.

W projekcie budżetu Częstochowy na rok 2020 przewiduje się ograniczenie usług świadczonych na rzecz mieszkańców. Głównie dotyczy to zmniejszenia puli środków przewidzianych m.in. dla organizacji pozarządowych czy klubów sportowych – mówi Włodzimierz Tutaj z UM w Częstochowie. Jak dodaje, cięcia dotkną także budowy ulic i przebudowy boisk oraz bieżni. Nie będzie też przeprowadzona modernizacja systemów grzewczych ani łazienek w szkołach.

CZYTAJ TAKŻE: Samorządowe inwestycje pod znakiem zapytania

Inwestycje drogowe będą także ograniczane w Lublinie. Dzięki temu w budżecie zostanie 200 mln zł.
W Krakowie w przyszłym roku na wydatki bieżące zaplanowano 1 mld 682 mln zł. W 2019 r. było to 1 mld 535 mln zł. – Miasto przyjęło politykę dyscyplinowania wydatków bieżących w takich działach, jak transport i łączność, sport czy kultura i ochrona dziedzictwa narodowego. Na mniejszą skalę będą realizowane imprezy kulturalne – mówi Dariusz Nowak z krakowskiego ratusza.

W przyszłorocznym budżecie musieliśmy ograniczyć wydatki o 54 mln zł. Zostanie więc ograniczona nauka pływania, program edukacji morskiej, zajęcia pozalekcyjne – wylicza wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk.

Największym problemem w samorządach są wydatki na oświatę m.in. ze względu na koszty związane z reformą edukacji czy pensjami nauczycieli. To koszty stałe i nie można wprowadzać tu cięć, dlatego samorządy muszą znaleźć na to pieniądze. Miasta zrzeszone w Unii Metropolii Polskich przymierzają się teraz do sądowej batalii o zwrot kosztów reformy. Pozew ma być gotowy jeszcze w tym roku.

Finanse w regionach
Samorządy chcą rozmawiać z rządem o edukacji
Finanse w regionach
Przed samorządami kolejny trudny rok w finansowaniu oświaty. Nie szczędzą krytyki rządowi
Finanse w regionach
Mieszkańcy o finansach miast myślą rzadko. Najczęściej kojarzą je z podatkami
Finanse w regionach
Oświata wchłania samorządowe pieniądze jak gąbka
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Finanse w regionach
10 mld zł dla samorządów. Wiadomo, jak rząd podzielił dodatkowe pieniądze
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku