Sporo kosztuje też administracja w innych dużych jednostkach samorządowych, takich jak Kraków, Wrocław, Łódź czy urząd marszałkowski Mazowsza.
Podwyżki dla wszystkich
Kwota 21,3 mld zł na administrację może robić wrażenie, stanowi 8,2 proc. wszystkich wydatków samorządowych w 2018 r. Zastanawiające jest, że tego typu wydatki zaczęły szybko rosnąć na przestrzeni ostatnich dwóch lat. W zeszłym roku były o 8,3 proc. wyższe niż w 2017 r., a rok wcześniej roczny wzrost wyniósł aż 9,8 proc. Z analizy „Życia Regionów” wynika, że w ciągu ostatnich dwóch lat najbardziej – o ponad 30 proc. – wzrosły koszty administracyjne w takich miastach, jak: Wałbrzych, Piotrków Trybunalski, Katowice, Kraków, Gdańsk, Tychy, Toruń, Siemianowice Śląskie czy Włocławek.
– W Urzędzie Miasta Katowice zatrudnione są 1222 osoby, a średnia płaca wynosi 4522,62 zł brutto – informuje Krzysztof Kaczorowski z wydziału komunikacji społecznej katowickiego magistratu. Dodaje, że w 2018 r. pracownicy nie zostali objęci zbiorowym programem podwyżek, a na wyższą płacą mogli liczyć tylko najlepsi. Za to w 2017 r. dzięki ustaleniom pomiędzy władzami miasta a związkami zawodowymi, wszyscy dostali o ok. 200 zł więcej. Jeszcze więcej będzie w tym roku – związkowcy wywalczyli 400 zł podwyżki.
Walka o specjalistów
W Zielonej Górze wydatki na płace w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły o 30 proc. Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim urzędzie, wyjaśnia, że po części to efekt przejęcia pracowników po likwidowanej jednostce organizacyjnej miasta, a po części – realizacji programu corocznych podwyżek uzgodnionego ze związkami zawodowymi. Obecnie w urzędzie pracuje 661 osób, czyli o 19 więcej niż rok wcześniej, a średnia płaca wynosi ok. 4,17 tys. brutto – o ponad 300 zł więcej niż rok temu.
– Wzrost wydatków na wynagrodzenia wynika przede wszystkim ze zwiększenia liczby etatów na realizację nowych zadań, które są powierzane samorządom – wyjaśnia z kolei Grzegorz Jędrek z kancelarii prezydenta Lublina. I wylicza, że tylko w ostatnim czasie miało to związek z realizacją wymagań RODO, ustawy o ułatwieniach w inwestycjach, ustawy o prawie wodnym, a wcześniej – choćby ustawy o świadczeniu wychowawczym, czyli wypłacie 500+ na dzieci.