Data 27 maja jest jednym z najważniejszych punktów na mapie obchodów 30-lecia samorządu terytorialnego w Polsce. Sam akt głosowania był ukoronowaniem z trudem przepychanej przez Sejm kontraktowy niezwykle ważnej reformy ustrojowej, reaktywującej w Polsce samorząd gminny. W wyznaczonym przez premiera Tadeusza Mazowieckiego terminie do urn ruszyło 42,27 proc. uprawnionych Polaków, którzy wybrali prawie 52 tys. radnych do rad w 2393 gminach i miastach. Ponad połowę głosów wyborców zdobyli kandydaci popierani przez Komitety Obywatelskie Solidarność.
Powiew wolności
Sami samorządowcy wspominają ten dzień z dużym rozrzewnieniem. – 27 maja 1990 roku, w dniu pierwszych wolnych samorządowych wyborów, z całą rodziną przyszliśmy do lokalu wyborczego. Mój czteroletni syn popatrzył na kartę do głosowania i zapytał: a co to? To, synku, nasz bilet do wolności, teraz to my będziemy mogli rządzić w naszej gminie – wspomina Elżbieta Anna Polak, obecnie marszałek województwa lubuskiego, a 30 lat temu urzędnik gminy Małomice.
CZYTAJ TAKŻE: 30 lat samorządu w Polsce: Dobrze wykorzystany czas
– W wyborach w 1990 roku, kończyłem wtedy studia, swój głos oddałem na Solidarność. To był powiew wolności, nadziei, zmiany w Polsce – mówi Piotr Jedliński, prezydent Koszalina od 2010 roku. – Moje wspomnienia z tamtego okresu są po polsku romantyczne. To był piękny czas, kiedy uwierzyliśmy, że możemy zmieniać rzeczywistość wokół siebie i z wielkim entuzjazmem do tego przystąpiliśmy – mówi też Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni od 1998 roku, który w 1989 roku współtworzył gdyński Komitet Obywatelski.
Ogromne nadzieje
Zresztą podobny entuzjazm odczuwała większość Polaków. Z badań przeprowadzonych przez CBOS w maju 1990 roku wynikało, że najczęściej wskazywanym motywem uczestniczenia Polaków w wyborach – oprócz chęci poparcia swoich kandydatów – była nadzieja na lepsze rządzenie przez nowych ludzi. Ludzie mieli też przekonanie, że są to po raz pierwszy całkowicie wolne wybory i przyczynią się do likwidacji nomenklatury i starych układów; w końcu chcieli też poprzeć Solidarność.