W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się dzieci. Informują o tym pracownicy UNICEF we wszystkich krajach, w których występuje koronawirus. Także w Polsce, gdzie po wprowadzeniu zdalnej edukacji dzieci straciły bezpośredni kontakt z nauczycielami, pedagogami i dalszą rodziną, która bywa często jedynym wsparciem w trudnych chwilach.
W domu z agresorem
Polski oddział UNICEF przygotował rekomendacje dla samorządów i instytucji przeciwdziałających przemocy domowej. Zaleca m.in. monitorowanie sytuacji dzieci w rodzinach, w których dochodziło do przemocy oraz wprowadzenie informacji o możliwościach pomocy z wykorzystaniem różnorodnych kanałów (sms, e-mail, portale społecznościowe, informacje przekazywane przez nauczycieli w czasie nauczania zdalnego). Ważne jest też zapewnienie lokalnego kontaktu telefonicznego lub mailowego do psychologów, pedagogów, pracowników socjalnych.
– Dzieci muszą wiedzieć, gdzie mogą się zgłosić z prośbą o pomoc i że ta pomoc do nich dotrze – podkreśla Marek Krupiński, dyrektor generalny UNICEF Polska. – Ponadto, każdy z nas powinien w tym trudnym czasie być bardziej wyczulony na sygnały świadczące o przemocy domowej. Nie bójmy się ich zgłaszać do odpowiednich służb – apeluje.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy pomysł na pomoc
Także zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich jest niezwykle istotne, aby wszystkie osoby, które przebywają w izolacji społecznej, miały pewność, że w razie potrzeby uzyskają wsparcie, a sprawcy przemocy w rodzinie nie unikną odpowiedzialności. RPO zauważa przy tym, że obok dzieci, przymusowa kwarantanna bywa szczególnie niebezpieczna dla kobiet, które są w tym czasie zmuszone do ciągłego przebywania z osobą stosującą przemoc.