Po Dynowie z mapą dzieciństwa

Młodzież z podkarpackiego Dynowa zorganizowała dwa teatralne spacery ze specjalną mapą dzieciństwa.

Publikacja: 20.08.2019 09:02

Po Dynowie z mapą dzieciństwa

Foto: fot. Aleksandra Rózga

Grupa 25 nastolatków przez dwa wakacyjne tygodnie sierpnia stworzyła sentymentalną mapę dzieciństwa Dynowa. Przedstawili ją publiczności na spacerach 17 i 18 sierpnia. Zaznaczyli na niej miejsca ciekawe dla siebie, ale także dla dorosłych. Zanim mapa powstała, rozmawiali z rodzicami, dziadkami, ale także z przechodniami, strażakami, lokalnymi artystami czy przedsiębiorcami. Pytali o wspomnienia z dzieciństwa, ulubione miejsca i zabawy, zwyczaje i tradycje.

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

W ten sposób nastolatkowie odkryli dziecięce zabawy rodziców: grę w klasy, skakanie przez gumę czy podrzucanie i łapanie sztoli (specjalnych śrub). Dowiedzieli się też o trudnych losach wojennych swoich pradziadków. Sprawdzili, jak Dynów zmienił się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat: które budynki, sklepy, warsztaty i instytucje przetrwały, a które zniknęły, choć dorośli wciąż wspominają je z sentymentem. Biorący udział w spacerach przedstawiła też marzenia: opowiedzieli o tym, czego im brak w miasteczku (kina, basenu, drzew przy ulicach), co chcieliby stworzyć w przyszłości (cukiernię, schronisko dla zwierząt).

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

Mapa powstała w ramach projektu „Performatywna mapa dzieciństwa”. To część ogólnopolskiego programu „Lato w teatrze” Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, finansowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – „Lato w Teatrze” to projekt, który różni się od oferty, jaką przedstawiamy młodzieży w ciągu roku szkolnego. Miejski Ośrodek Kultury zaprasza do współpracy osoby spoza Dynowa, które mają duże doświadczenie w pracy edukacyjnej i teatralnej. Jest bardzo prawdopodobne, że gdyby nie realizacja tego projektu, a jest to już nasza piąta edycja, ci edukatorzy nie przyjechaliby do Dynowa. A tak możemy przyjrzeć się ich metodom pracy. Zajęcia są inspirujące nie tylko dla dzieci, które są w centrum naszej uwagi, ale także dla pracowników MOK – tłumaczy Aneta Pepaś-Skowron z MOK w Dynowie, organizator warsztatów.

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

""

fot. Aleksandra Rózga

regiony.rp.pl

Grupa 25 nastolatków przez dwa wakacyjne tygodnie sierpnia stworzyła sentymentalną mapę dzieciństwa Dynowa. Przedstawili ją publiczności na spacerach 17 i 18 sierpnia. Zaznaczyli na niej miejsca ciekawe dla siebie, ale także dla dorosłych. Zanim mapa powstała, rozmawiali z rodzicami, dziadkami, ale także z przechodniami, strażakami, lokalnymi artystami czy przedsiębiorcami. Pytali o wspomnienia z dzieciństwa, ulubione miejsca i zabawy, zwyczaje i tradycje.

W ten sposób nastolatkowie odkryli dziecięce zabawy rodziców: grę w klasy, skakanie przez gumę czy podrzucanie i łapanie sztoli (specjalnych śrub). Dowiedzieli się też o trudnych losach wojennych swoich pradziadków. Sprawdzili, jak Dynów zmienił się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat: które budynki, sklepy, warsztaty i instytucje przetrwały, a które zniknęły, choć dorośli wciąż wspominają je z sentymentem. Biorący udział w spacerach przedstawiła też marzenia: opowiedzieli o tym, czego im brak w miasteczku (kina, basenu, drzew przy ulicach), co chcieliby stworzyć w przyszłości (cukiernię, schronisko dla zwierząt).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Wybory samorządowe 2024: Ilu posłów zostanie prezydentami?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Z regionów
Prezydent miasta idzie do parlamentu? Rząd już nie wyznaczy komisarza
Z regionów
Z Sejmu do sejmiku: Którzy posłowie przenieśli się do samorządu?
Z regionów
Były wiceprezydent Warszawy wyjaśnia, czemu chce być prezydentem Raciborza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Z regionów
Krzysztof Kosiński: Samorządy potrzebują 10 mld zł, by zrekompensować Polski Ład