- Dostaliśmy już od rządu, od wojewody środki na bieżące kwestie związane z usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Mowa o 25 milionów złotych - mówi nam Dariusz Chromiec, burmistrz Stronia Śląskiego.
Powódź w Polsce. Z zalanych miasta wywożone są góry śmieci
Wielkie sprzątanie trwa w Nysie. Cały czas z miasta wywożone są ciężarówki pełne szlamu, pełne zniszczonych mebli, sprzętu czy gruzu. - Mam bieżące informacje od prezesa spółki, zajmującej się wywożeniem odpadów wielkogabarytowych, że przez te kilka dni, gdy rozpoczęło się sprzątanie miasta, wywieźliśmy ich już więcej, niż przez cały ubiegły rok – mówi nam Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. - Więc jak widać, skala jest ogromna – dodaje.
Porządki także w Stroniu Śląskim. - Cały czas wywozimy te odpady. Na bieżąco. Zbieramy szlam i wywozimy do wyznaczonych miejsc – opowiada burmistrz Chromiec. Włodarz miasta przyznaje, że mieszkańcy nadal sprzątają swoje domy. Opróżniają je ze zniszczonych sprzętów, z gruzu, czyszczone są piwnice. - Więc nasze służby cały czas są w akcji. Zwiększyliśmy nawet częstotliwość przejazdu tych samochodów, które to wywożą - mówi burmistrz Stronia.
Jak przekazała nam Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej, podczas tegorocznej powodzi miasto ucierpiało mniej, niż w 1997 roku. Zniszczenia są głównie wzdłuż rzeki. Gorzej jest na wsiach, które są częścią gminy. Niektóre wyglądają wręcz fatalnie. - Mamy kilka takich miejscowości, choćby Wilkanów. Tam największe straty są w infrastrukturze, w domach. W samym Wilkanowie uszkodzonych zostało pięćdziesiąt parę budynków - przyznaje burmistrz Surma.