Rozmowa poświęcona była wyborom samorządowym w Krakowie i ogólnokrajowej kampanii samorządowej.
Łukasz Gibała o parkingu dla urzędników pod krakowskim magistratem: Symbol przywilejów i arogancji władzy
- Jeśli wygram wybory, – a mam nadzieję, że tak się stanie, bo Kraków bardzo potrzebuje zmiany – to moją pierwszą decyzją będzie likwidacja parkingu pod magistratem dla prezydenta, wiceprezydenta i najwyższych rangą urzędników. To jest parking będący symbolem przywilejów. Mieszkańcy już dwukrotnie zgłaszali projekt do budżetu obywatelskiego, żeby zamiast parkingu w tym miejscu była zieleń i prezydent Jacek Majchrowski go dwukrotnie odrzucał – w ogóle nie poddawał tego pod głosowanie. To symbol arogancji władzy i natychmiast go zlikwidujemy, jak wygram wybory - powiedział Gibała. - A z takich decyzji bardziej praktycznych dla mieszkańców, rozpoczniemy od razu wykup terenów pod park XXL Prądnik. Tam jest około 100 ha pięknych terenów, cennych przyrodniczo i chcemy, żeby powstał tam piękny park. W Krakowie przez te 20 lat rządów Jacka Majchrowskiego bardzo ubyło zieleni, co mieszkańcy odczuwają bardzo dotkliwie. Jak już były tworzone nowe parki, to były to parki kieszonkowe, a my chcemy, żeby powstały co najmniej 3-4 duży parki – parki, które nazwaliśmy „XXL” - dodał.
- Część problemów miast jest wspólna. Na przykład w każdym dużym mieście część mieszkańców narzeka na problemy związane z tym, że nowe osiedla powstają w sposób bardzo chaotyczny – bez zieleni, odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, odpowiednio szerokich chodników, bez żłobków - stwierdził niezależny kandydat na prezydenta Krakowa. - Betonoza jest problemem powszechnym - dodał. - Bardzo dużo mieszkańców Krakowa wyprowadziło się też z centrum, bo zostało ono zawłaszczone przez turystów, postają knajpy i hotele a mieszkańcy są wypychani. Ale z kolei to jest chyba problem mniejszości dużych miast, bo w wielu miastach mieszkańcy i włodarze życzyliby sobie, żeby tych turystów było więcej. Są problemy i wspólne i charakterystyczne dla danego miasta - zaznaczył Łukasz Gibała.
Czytaj więcej
Łukasz Gibała jest faworytem w wyborach na prezydenta Krakowa. W stolicy Małopolski szykuje się jeden z najciekawszych wyścigów w kraju.
Gibała: Moje wyniki w sondażach? Sytuacja, która jest ewenementem na skalę ogólnopolską
- Nie przypominam sobie tak zepchniętej w cień kampanii samorządowej. W cień tego, co się dzieje w Warszawie w dużej polityce. To jest złe, bo oznacza to, że wyborcy mają mniej uwagi, żeby przeanalizować programy, postulaty, wystąpienia kandydatów na radnych czy prezydenta. A to są ludzie, którzy będą decydowali, co przez pięć lat będzie się działo w ich najbliższym sąsiedztwie oraz w mieście, w którym mieszkają - podkreślił Łukasz Gibała. - Ale ta atmosfera w Warszawie – wojna polsko-polska i nieustanna walka – to jest coś, co przykuwa uwagę w dużo większym stopniu niż to, co mówią kandydaci do samorządu. Oni mają do wyborów tylko 1,5 miesiąca. Mam wrażenie, że ta kampania jeszcze się nie rozkręciła, podczas gdy w przypadku innych wyborów już 3-4 miesiące przed wyborami była bardzo intensywna ta kampania - ocenił.