Fińskie domki łapią oddech

Wizyta na warszawskim osiedlu Jazdów to przyjemna podróż – czas się zatrzymuje, może nawet cofa. Byłoby jeszcze przyjemniej, gdyby nie dym unoszący się tu i ówdzie ze starych kominów. Zbliżająca się rewitalizacja ma rozwiązać także ten problem.

Publikacja: 22.11.2019 11:03

Fińskie domki łapią oddech

Foto: fot. Michał Augustyn / FB

Jazdów to kolonia drewnianych domów, które w 1945 roku trafiły do Warszawy ze Związku Radzieckiego, ale tak naprawdę z Finlandii. Stanowiły część reparacji wojennych, jakie Finowie musieli wypłacić Sowietom. Do Polski przyjechało wtedy 500 urokliwych domków. W tych na Jazdowie zamieszkali pracownicy Biura Odnowy Stolicy. Oczywiście tylko tymczasowo, na pięć lat.

Po siedmiu dekadach, w pozostałych do dziś 27 domach (z początkowych 96) wciąż mieszkają warszawiacy, działają organizacje pozarządowe i instytucje kultury.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Z regionów
Dzik w wielkim mieście ludzi się nie boi. Tylko łowczych
Z regionów
Dolny Śląsk infrastrukturalnym sercem Europy
Z regionów
Wybory prezydenckie: Dopisz się do spisu lub weź zaświadczenie przed wyjazdem
Z regionów
Do trójmiejskich portów wróciły statki wycieczkowe. To świetna reklama dla miast
Materiał Partnera
Nieetyczni dłużnicy w twoim regionie? Jest na nich sposób
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem