Prowadzi pan blog Rowerowe Sygnały. To jaki sygnał pana zdaniem płynie z konferencji 2nd Polish Bicycle Summit, która odbyła się w Centrum Olimpijskim PKOl w Warszawie?
W mojej ocenie płynie sygnał taki, że mamy w Polsce rewolucję rowerową i ona przyspiesza. Mamy coraz więcej infrastruktury rowerowej, choć ciągle nie jest ona wystarczająca, coraz więcej rowerzystów, coraz więcej turystów rowerowych. Widoczny jest więc rozwój.
W tej rewolucji, w tym przyspieszeniu, które obserwujemy, a w którym także rower staje się już nie tylko środkiem do przemieszczania się z punktu A do B, a po prostu sposobem na życie, jest też oczywiście bardzo ważny aspekt, jakim jest bezpieczeństwo. Jak pan ocenia poziom bezpieczeństwa rowerzystów w Polsce?
Pod tym względem jest jeszcze dużo do zrobienia. Brakuje cały czas bezpiecznej infrastruktury rowerowej, co więcej, w wielu miejscach nie jest ona spójna. Napotykamy rozwiązania, które są mało bezpieczne, powodują konflikty między różnymi uczestnikami ruchu. Oczywiście, jest coraz lepiej, jednak ciągle jeszcze jest sporo do zrobienia.
A patrząc z drugiej strony, niektórych rowerowych uczestników ruchu i ich zachowań na drogach, czy nie uważa pan, że zasadne byłoby na przykład przywrócenie obowiązkowej karty rowerowej dla wszystkich jeżdżących jednośladami, tak by można było oczekiwać, że każdy uczestnik wie, jak zachować się czy to na drodze rowerowej, czy na drodze publicznej, zna znaki i przepisy? Przypomnę, że od wielu już lat karta rowerowa jest obowiązkowa jedynie dla osób w wieku 10–18 lat, które chcą samodzielnie poruszać się po drogach publicznych. Przestaje być potrzebna w momencie, kiedy jej właściciel kończy 18 lat.