Do stolicy Pomorza przyjechały pierwsze dwa autonomiczne autobusy, a w zasadzie – mikrobusy. Są podobne do tych, jakie na co dzień można spotkać na ulicach fińskich miast: Espoo, Helsinek, Vantaa, czy Tampe. Pojazdy trafiły do Gdańska dzięki udziałowi miasta w międzynarodowym projekcie Sohjoa Baltic, w ramach którego prowadzone są badania, promocja i testy zautomatyzowanych, poruszających się bez kierowcy elektrycznych minibusów, jako części łańcucha transportu.
Za projekt odpowiadają naukowcy z Metropolitalnego Uniwersytetu Nauk Stosowanych w Helsinkach. Rozwiązania takie jak EZ10 mają być stosowane w ścisłych centrach miast oraz na ich obrzeżach, zapewniając transport np. od przystanku pod sam dom, czyli na tzw. ostatniej mili.
CZYTAJ TAKŻE: Autonomiczne remedium na problemy miast
W tej chwili trwa mapowanie busów i szkolenie operatorów, bo choć to pojazdy bez kierowców, na pokładzie obecny będzie operator, który w razie potrzeby odpowie na pytania pasażerów lub zareaguje w sytuacji kryzysowej. – Bus będzie dowozić mieszkańców i turystów do gdańskiego ZOO. Prezentacja pojazdów i pierwsze przejazdy odbędą się 6 września – zapowiada Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego ratusza.
Później bus bez kierowcy będzie jeździł w Oliwie, minimum dwa razy na godzinę od przystanku początkowego przy ulicy Spacerowej, przez przystanek pośredni przy parkingu samochodowym, do przystanku końcowego przy Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym i z powrotem. Pojazd pomieści maksymalnie dziewięcioro pasażerów. Będą mogły z niego korzystać także osoby niepełnosprawne. Podróżujący nie będą musieli płacić za bilet. Do zoo będzie jeździł jeden samochód, a drugi będzie czekał w zastępstwie, żeby w razie prac serwisowych czy ewentualnych napraw nie było przerwy.