W połączeniu z przebudową Dworca Zachodniego spowodowało to chaos komunikacyjny, który uniemożliwia mieszkańcom stolicy punktualne i bezpieczne dojazdy. Władze stolicy wzywają PKP PLK do szybkich i skutecznych działań mających na celu dobro podróżnych.
- Minister Andrzej Adamczyk zapowiadał „najlepiej zorganizowaną kolej w Europie". Tymczasem na torach panuje chaos i zawieszane są kolejne linie – w tym nowe połączenia Szybkiej Kolei Miejskiej, a bardziej punktualne od PKP są koleje w ogarniętej wojną Ukrainie. To jest skandal. Ktoś musi za to odpowiedzieć – mówi Rafał Trzaskowski. – Przypomnijmy przy okazji 2010 rok – w związku z chaosem na kolei stanowiska stracili prezes PKP i wiceminister infrastruktury. Najgłośniej kolejnych głów domagali się rzecz jasna politycy PiS. Czekam na podobne wezwania dzisiaj. I czy pasażerowie usłyszą choć skromne „przepraszam”? – pyta prezydent Warszawy.
Kolejowy paraliż komunikacyjny w stolicy spowodowany jest przebudową stacji Warszawa Zachodnia – prowadzoną przez PKP Polskie Linie Kolejowe. W związku z pracami większość pociągów pasażerskich przekierowywana jest na tzw. obwodową linię kolejową – do stacji Warszawa Gdańska. Z powodu powtarzających się utrudnień w ruchu PKP PLK zawiesiły kursowanie wybranych pociągów.
Paraliż komunikacyjny i informacyjny
Z kolejowego rozkładu jazdy usuniętych zostało dzisiaj m.in. osiem połączeń Szybkiej Kolei Miejskiej – między Piasecznem a Warszawą Główną (linia S40).
- W wyniku chaosu, który wprowadza nowy rozkład PKP PLK poszkodowani są i dojeżdżający, i SKM. Bo pasażerowie nie muszą zawsze wiedzieć, która kolejowa spółka odpowiada za rozkład jazdy. Oni po prostu oczekują bezpiecznych i zgodnych z rozkładem podróży połączeń. Mają do tego pełne prawo – mówi Alan Beroud, prezes Szybkiej Kolei Miejskiej.