To ma być najbardziej funkcjonalne miasto świata

Taki status chcą wypracować dla swojego miasta władze Helsinek. I kluczem do niego ma być rozbudowa ścieżek rowerowych w fińskiej metropolii.

Publikacja: 10.07.2023 14:51

Władze Helsinek chcą w szybkim tempie zwiększyć liczbę rowerzystów w mieście, tworząc infrastrukturę

Władze Helsinek chcą w szybkim tempie zwiększyć liczbę rowerzystów w mieście, tworząc infrastrukturę zaprojektowaną pod ich potrzeby

Foto: shutterstock

Z perspektywy przeciętnego rowerzysty – nawet otrzaskanego, gdy chodzi o pokonywanie europejskich dróg i ścieżek rowerowych – stolicy Finlandii daleko do symboli cyklizmu, takich jak Amsterdam czy Kopenhaga. Ale nie dajmy się zwieść pozorom: Helsinki w szybkim tempie przystosowują się do potrzeb miłośników dwóch kółek i w nich widzą rozwiązanie swoich najważniejszych problemów – braku równowagi transportowej w mieście oraz uzyskania neutralności klimatycznej już w 2035 roku.

Jeszcze w tym roku tamtejszy ratusz chce sfinalizować budowę tunelu rowerowego Kaisa, który ma przebiegać pod głównym dworcem kolejowym miasta. 220-metrowy tunel będzie podzielony na dwa pasy: 4-metrowy przeznaczony będzie dla rowerzystów, a nieco węższy, 3,5-metrowy – dla pieszych. Przy tunelu zlokalizowana zostanie również przestrzeń typu park & ride. Do tunelu będzie można zejść z peronów dworca, a jego końce będą łączyć wschodnią i zachodnią część sieci „superautostrad” rowerowych Helsinek, znanych jako Baana.

Czytaj więcej

Podróż rowerowymi ścieżkami Tel Awiwu

Fińscy specjaliści szacują, że dzisiaj około 4 tysięcy osób dziennie krąży po uliczkach wokół dworca, mozolnie przebijając się przez nie do najbliższego zjazdu na „superautostradę”. Ten objazd to dodatkowe pół kilometra jazdy, kilka minut pedałowania, o ile zna się już teren. Skalę problemu może ilustrować statystyka dotycząca korzystania z Baana: codziennie na ścieżki należące do sieci wjeżdża od 6 do 10 tysięcy ludzi. Co oznacza, że co drugi rowerzysta w Helsinkach musi się nagłowić, żeby ominąć dworzec.

Roweru odpowiada za zaledwie 9 proc. wszystkich podróży po mieście

Mimo to mieszkańcy stolicy nie mogą narzekać. Baana to sieć 130 kilometrów wygodnych i komfortowych ścieżek, które mają łączyć praktycznie wszystkie przedmieścia metropolii z jej centrum. A biorąc pod uwagę fakt, że Helsinki leżą na terenie płaskim jak patelnia, wznoszącym się nad poziom morza ledwie na 90 metrów, warunki do jeżdżenia są tu idealne.

A jednak w statystykach skorzystanie z roweru to zaledwie 9 proc. wszystkich podróży po mieście. Ratusz Helsinek chciałby podnieść ten wskaźnik do 20 proc. w 2035 r. (taki cel został zapisany w miejskim Rowerowym Planie Działań na lata 2020–2025) – i budowa tunelu Kaisa odgrywa tu zasadnicze znaczenie: wraz z jego uruchomieniem eksperci prognozują, że skorzysta z niego 10 tysięcy rowerzystów dziennie.

Czytaj więcej

Święto cyklistów w Warszawie

Można byłoby zapytać, czy miejscy planiści oczekują, że każdy mieszkaniec miasta, korzystający z roweru będzie jeździł tunelem. Skądże znowu: tunel ma uruchomić ukryty potencjał helsińczyków – zachęcić do korzystania z roweru tych, którzy dziś, ze względu na trudność przebicia się przez okolice dworca, korzystają z samochodów lub innych niż rower środków transportu. Według ostrożnych szacunków tunel przełoży się na 2900 „nowych” podróży jednośladami dziennie i zredukuje generowane w mieście emisje z transportu o 440 ton rocznie.

Rozbudowa transportu miejskiego i podmiejskiego

Kaisa, inwestycja warta 23 mln euro – a przynajmniej tak szacowano jej koszt dwa lata temu, gdy startowały prace nad tunelem – to jedynie jedna z modyfikacji, jakie czekają stolicę Finlandii. Nie zapominajmy, że wspomniane „superautostrady” to jedynie te najbardziej wykorzystywane elementy rowerowej infrastruktury miasta – w sumie jest tam około 1300 km ścieżek przeznaczonych dla rowerzystów i prawdopodobnie znaczna część z nich zostanie rozbudowana (przede wszystkim poszerzona do 4 metrów szerokości, co Helsinki uznają najwyraźniej za docelowy standard, zapewniający bezpieczeństwo ruchu).

Z historycznego punktu widzenia infrastrukturalna modernizacja Helsinek zaczęła się w latach 80. – od budowy metra, które przecięło miasto od centrum na wschód, a następnie, dopiero w drugiej dekadzie XXI w. – na zachód. Za tym poszła rozbudowa transportu miejskiego i podmiejskiego, ale też kolejkę podmiejską i połączenie promowe z wyspą Suomenlinna. Transport rowerowy wkroczył w miejską przestrzeń w 2016 r., wraz z uruchomieniem systemu roweru miejskiego. W ciągu kilku kolejnych lat poziom mikromobilności w Helsinkach szybko rósł. Mieszkańcy miasta przewidują, że przemieszczanie się po nim samochodem będzie coraz trudniejsze. Ale nie wydają się być tym faktem jakoś szczególnie oburzeni.

Z perspektywy przeciętnego rowerzysty – nawet otrzaskanego, gdy chodzi o pokonywanie europejskich dróg i ścieżek rowerowych – stolicy Finlandii daleko do symboli cyklizmu, takich jak Amsterdam czy Kopenhaga. Ale nie dajmy się zwieść pozorom: Helsinki w szybkim tempie przystosowują się do potrzeb miłośników dwóch kółek i w nich widzą rozwiązanie swoich najważniejszych problemów – braku równowagi transportowej w mieście oraz uzyskania neutralności klimatycznej już w 2035 roku.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Rok rowerowy na Pomorzu Zachodnim
Materiał partnera
Katowice przesiadają się na rower
Rowerem przez Polskę
Rower publiczny wymyślony na nowo
Materiał partnera
Milion wykręconych kilometrów
Rowerem przez Polskę
Wiceprezydent Gdańska: Rower jest świetnym uzupełnieniem komunikacji publicznej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił