I ja tam byłem, miód i wino piłem

Tak, w Komańczy internowany był kardynał Stefan Wyszyński. Władze PRL nie przypadkiem wybrały ten zakątek Podkarpacia – w latach 50. XX w. była to największa w Polsce głusza i „zadupie".

Aktualizacja: 19.07.2015 17:22 Publikacja: 19.07.2015 16:59

Komańcza

Komańcza

Foto: 123RF

Ale od tamtej pory upłynęło sporo wody w Sanie i Podkarpacie ma się naprawdę czym pochwalić. Chociaż głusza, na szczęście, wcale nie zniknęła. W okolicach Zalewu Solińskiego oraz w nadleśnictwach Stuposiany i Komańcza stoją tablice ostrzegające przed niedźwiedziami. I bardzo dobrze, ponieważ ponad 90 proc. polskich niedźwiedzi żyje na Podkarpaciu. Na początku lat 70. XX w. było ich tam zaledwie 20 i występowały jedynie w Bieszczadach, ćwierć wieku później było ich już 50, dziesięć lat temu 100, obecnie – 180. Niczego nie ujmując Puszczy Białowieskiej, świadczy to o znakomitym stanie podkarpackich lasów, w których żyje także pół tysiąca wilków, 260 rysi, 160 żbików, 330 żubrów.

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break