Większość województw w Polsce ma jeden silny ośrodek metropolitalny. Pozwala to stolicom regionów podejmować walkę konkurencyjną, np. o inwestycje, firmy, miejsca pracy czy kapitał ludzki, z innymi ośrodkami, także tymi zagranicznymi.
Województwo lubuskie ma dwie stolice, z których nie da się stworzyć jednej metropolii, ze względu na dzielącą ich odległość – ok. 120 km (by stały się wspólnym obszarem funkcjonalnym potrzeba by metropolii na miarę Londynu). Nikt też w województwie nie myśli, by któreś miasto – Zielona Góra lub Gorzów Wielkopolski – miało przejąć dominującą rolę. Choć obie stolice niewątpliwie konkurują ze sobą, ewentualna otwarta wojna o palmę pierwszeństwa nikomu by zapewne nie przyniosła korzyści. Brak silnego ośrodka metropolitalnego powoduje jednak, jak zauważają władze województwa lubuskiego, że „region ma ograniczoną zdolność podejmowania konkurencji w niektórych obszarach, wymagających dużych i dynamicznych miast metropolitalnych".