Ich historię opisała prof. Anna Pobóg-Lenartowicz, która 6 grudnia spotka się z czytelnikami w Muzeum Śląska Opolskiego.
Książka „Energiczne, władcze, pobożne. Księżniczek i księżnych opolskich portret (prawie) własny" prof. Anny Pobóg-Lenartowicz, związanej z Uniwersytetem Opolskim, to rarytas nie tylko dla opolan. A i szansa by spojrzeć na przeszłość miasta nie tylko z perspektywy festiwali piosenki. Prof. Pobóg-Lenartowicz zapytana, skąd się wziął pomysł na wydawnictwo odpowiada z rozbrajającą szczerością:
– Po prostu nikt do tej pory o nich nie napisał! Nosiłam się z napisaniem tej książki od wielu lat, mogłabym powiedzieć, że nawet od dzieciństwa, kiedy to po raz pierwszy usłyszałam legendę, której, mam nadzieję, do dzisiaj słuchają opolskie dzieciaki, o nieszczęśliwej księżniczce, przesiadującej na balkoniku Piastowskiej Wieży. Obiecałam sobie wtedy, że dowiem się, kim była ta nieszczęśliwa władczyni i za co spotkał ją tak smutny los. Poza tym od wielu lat zajmują się badaniem roli kobiet, zwłaszcza w średniowieczu, prowadzę na ten temat wykłady na Uniwersytecie Opolskim. Pod moim kierunkiem powstało kilkanaście prac licencjackich i magisterskich poświęconych władczyniom żyjących na średniowiecznym Śląsku. Czytając te prace nie mogłam oprzeć się wrażeniu, jak znaczące były dokonania tych kobiet i jak mało dzisiaj o nich wiemy. Zbliżający się jubileusz 800-lecia lokacji Opola zmobilizował mnie do sfinalizowania tych planów.
Córa cara
Zacznijmy od księżniczki Wioli, która przyczyniła się do powstania Opola. Różnie się o niej pisało: raz, że była córą bułgarskiego cara, innym razem, że Węgierką.
– Według mnie Wiola była Bułgarką mówi autorka. – Tak nazwał ją jako pierwszy Jan Długosz, wspominając o jej śmierci. O bułgarskim pochodzeniu świadczą także osoby, pojawiające się w jej otoczeniu, o imionach: Wasyl, Mikołaj i Laskarius. Kolejnym dowodem na jej pochodzenie jest aktywność polityczna, charakterystyczna dla Bizancjum i carstwa bułgarskiego. Wiola była kobietą niezwykłą. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że to właśnie dzięki niej książę Kazimierz, jej mąż, stworzył z Opola centrum władzy politycznej, administracyjnej, religijnej i kulturalnej. Po śmierci męża Wiola przejęła władzę w imieniu swych małoletnich synów i nie poddała się nawet wtedy, gdy pod pretekstem rządów opiekuńczych władzę w księstwie opolskim sprawował najbliższy krewny jej męża, książę wrocławski Henryk Brodaty.