Rząd, nowelizując ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym (ppp), zlikwidował art. 9 ust. 2 ustawy o gospodarce komunalnej, który zezwalał na przystąpienie lub tworzenie spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych z partnerem prywatnym. Czy nie było to działanie przedwczesne?
Z dwóch wymienionych spółek bardziej korzystna dla gmin, w ramach ppp, wydawała się spółka komandytowo-akcyjna, w której gmina może być zarówno komplementariuszem (wówczas odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczeń), jak i akcjonariuszem (nie odpowiada za zobowiązania, ale dostarcza kapitał). Trudno jednak cokolwiek powiedzieć o działaniu tych spółek w praktyce, bowiem żadna gmina nie skorzystała z tej formuły. – Spółki osobowe, takie jak spółka komandytowa czy spółka komandytowo-akcyjna, nie były w ogóle tworzone, a tym samym uchylenie tego przepisu nie spowoduje zasadniczo żadnych zmian w praktyce – konkluduje Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy sp.k. w Poznaniu.
Tym samym ustawodawca uznał, iż wymienione spółki muszą stanowić „wyjątkowo nieudany twór prawny", i je wykreślił. Uznał też, że ich konstrukcja prawna nie zapewnia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa prawnego. Dlatego przewidziano na rynku ppp wyłącznie spółki kapitałowe, czyli spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne. Podkreślono też, iż odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki w spółkach kapitałowych jest lepiej dostosowana do relacji występujących w ramach ppp.
Ale tak jak na rynku ppp spółki komandytowo-akcyjne nie istnieją, tak kapitałowe należą do rzadkości. Tak wynika z „Analizy rynku ppp od 2009 roku do 30 czerwca 2018 roku" opublikowanej na stronie ppp.gov.pl. W okresie tym wszczęto 536 postępowań w celu wyłonienia partnera prywatnego. Natomiast udało się podpisać umowy ze 126 partnerami, przy czym sześć umów przypadło na organy administracji rządowej.
W jakiej formule prawnej jednostki samorządowe realizowały swoje projekty? Otóż zaledwie dwie gminy – Lipinki i Żnin – zdecydowały się na zainicjowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W obu przypadkach gminy wniosły do spółek aport w postaci gruntu. Reszta samorządów podpisała z partnerami prywatnymi przede wszystkim umowy o koncesję na budowę i eksploatację inwestycji. Znacznie mniej gmin zdecydowało się na kontrakty. Takim przykładem był kontrakt w Poznaniu zawarty na budowę i eksploatację Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych z firmą Suez Zielona Energia sp. z o.o. – Natomiast nie mamy doświadczenia w zakresie zawierania spółek prawa handlowego z partnerem prywatnym – oświadczyła Anna Zaczyńska z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Poznań. Tak mogłaby się wypowiedzieć większość gmin realizujących zadania publiczne w ramach ppp. Czy to znaczy, iż popularność koncesji, w ramach której koncesjonariusz wykonuje inwestycję, a następnie czerpie z niej pożytki poprzez sprzedaż usług, wyczerpuje znamiona rynku ppp?