Region coraz bliżej Ukrainy

Dzięki bezpłatnej aplikacji na telefon niepełnosprawni z Polski i Ukrainy dowiedzą się, które muzea są dostosowane do ich potrzeb.

Publikacja: 19.07.2015 17:00

Muzeum Regionalne w Stalowej Woli stawia na aplikacje mobilne. Fot. Dariusz Kwiatkowski

Muzeum Regionalne w Stalowej Woli stawia na aplikacje mobilne. Fot. Dariusz Kwiatkowski

Foto: Rzeczpospolita

Aplikacja „Muzeum bez barier" jest prosta, łatwa, intuicyjna w obsłudze i niezwykle pomocna. Korzystać z niej mogą osoby z dysfunkcjami słuchu, wzroku i ruchu. Dostępna jest w trzech językach: polskim, ukraińskim i angielskim. Zawiera bazę 206 polskich i 105 ukraińskich muzeów dostępnych pod względem architektonicznym i edukacyjnym dla osób niepełnosprawnych. To pierwsze tego typu wspólne przedsięwzięcie w Polsce i na Ukrainie, efekt współpracy Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli kierowanego przez Lucynę Mizerę z Lwowskim Muzeum Historycznym.

– Aplikacja pozwala placówkom muzealnym poszerzyć grono zwiedzających – mówi Anna Garbacz z Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli.

Koalicja muzeów polskich i ukraińskich na rzecz profesjonalnej obsługi niepełnosprawnego zwiedzającego to jedno z 25 przedsięwzięć realizowanych przez instytucje Podkarpacia przy wsparciu „Programu współpracy transgranicznej Polska–Białoruś–Ukraina 2007–2013". Program, który kończy się w tym roku, ma integrować regiony przygraniczne trzech państw, a realizowane przedsięwzięcia mają służyć społecznościom po obu stronach granicy. To jeden z atrakcyjniejszych programów unijnych, bo umożliwia dofinansowanie do 90 procent kosztów przedsięwzięcia, a płatność może być zaliczkowa.

Kilometry infrastruktury

– Oby więcej takich projektów – mówi Łukasz Woźniczka, sekretarz miasta i gminy Zagórz, która wspólnie z ukraińskim miasteczkiem Horodok pozyskała 3,2 mln euro. To pozwoliło na budowę ponad 40 kilometrów sieci kanalizacji sanitarno-deszczowej i powstanie około 40 przepompowni. Na Ukrainie do sieci kanalizacyjnej podłączonych zostanie prawie tysiąc gospodarstw i 39 ha terenów inwestycyjnych.

Podobny projekt infrastrukturalny, wart 4,4 mln euro, realizują gmina Lesko i ukraiński Hust. Po stronie polskiej powstają: licząca ok. 20 km sieć wodociągowa, stacja uzdatniania wody i zbiornik retencyjny dla dwóch wsi Glinne i Jankowice. Samorząd Lubaczowa i rejon jaworski zainwestowały 4 mln euro w przedsięwzięcie „Rozwój przedsiębiorczości poprzez udostępnienie terenów inwestycyjnych miasta i gminy Lubaczów i rekultywację terenów zdegradowanych rejonu jaworskiego i Nowych Rozdół". Wcześniej oba miasta zrealizowały projekt „Lubaczów–Jaworów dwa potencjały, wspólna szansa" (1,4 mln euro). To dzięki tym środkom Lubaczów m.in. przebudował rynek, kupił sprzęt i wyposażenie, wyremontował Centrum Informacji Turystycznej i Gospodarczej. Zorganizowano też wiele szkoleń, spotkań, eventów, w których wzięło udział tysiące uczestników z Polski i Ukrainy.

– Ten program, co charakterystyczne, pozwala w jednym projekcie realizować działania tzw. twarde i miękkie – mówi Andrzej Kania, kierownik referatu funduszy zewnętrznych Urzędu Miasta w Lubaczowie.

Pełnymi garściami z dofinansowania programu czerpał także Rzeszów i jego instytucje. Po dwa projekty z partnerami z projektu zrealizowały Uniwersytet Rzeszowski (np. monitorowanie i detoksykacja szkodliwych substancji) i Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego.

– Dość mocno swoją obecność w projektach polsko-ukraińskich zaznaczyły Jarosław, Przemyśl, gminy Solina i Horyniec Zdrój, Jasło, Krosno i Sanok, powiaty ropczycko-sędziszowski i bieszczadzki – wylicza Andrzej Słodki ze Wspólnego Sekretariatu Technicznego Programu Współpracy Transgranicznej Polska–Białoruś–Ukraina 2007–2013.

Biblijny ogród i huculskie konie

Program wpisał się też w potrzeby szkół wyższych, instytucji publicznych, organizacji pozarządowych i związków wyznaniowych. Inicjatywa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie i Uniwersytetu Lwowskiego doprowadziła do powstania liczącego 700 km szlaku turystycznego Geo-Karpaty (294 tys. euro).

Unikatowym przedsięwzięciem jest utworzenie Polsko-Ukraińskiego Centrum Hodowli i Promocji Konia Huculskiego, którego liderem jest Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Odrzechowej. Na terenie instytutu oraz w Sołoczynie na Ukrainie stworzono warunki do tzw. półotwartej hodowli konia huculskiego na wzór tradycyjnej hodowli prowadzonej dawniej przez górali. Ma to odbudować populację hucuła w jego naturalnym środowisku.

Rasa ta została poważnie przetrzebiona w czasie obu wojen światowych, bo hucuły ze względu na swoje cechy były wykorzystywane przez wojsko. Podczas trwającego od dwóch lat projektu wartego 1,7 mln euro przeprowadzono także szkolenia dla obecnych i potencjalnych hodowców hucułów, nakręcono film promocyjny, zorganizowano wiele imprez promujących kulturę Karpat Wschodnich.

Wsparcie z programu pomogło spełnić marzenie ojców jezuitów ze Starej Wsi. Przy barokowej, zabytkowej bazylice powstaje parking i centrum turystyczno-pielgrzymkowe z ogrodem biblijnym, którego elementy odwołują się do symboliki Starego i Nowego Testamentu. To ma być miejsce odpoczynku i relaksu.

Program przyniósł też odbudowę wiele zabytkowych obiektów na Ukrainie. Samorządowcy podkreślają, że relacje zbudowane z partnerami z Ukrainy będą procentować w przyszłości, choćby w nowym okresie finansowania programu współpracy zagranicznej. Andrzej Kania z Urzędu Miasta w Lubaczowie zwraca też uwagę, że projekty spowodowały przemiany w ukraińskiej administracji terenowej, stały się ważnym krokiem w budowie społeczeństwa obywatelskiego Ukrainy.

– Gdyby nie wojna, procesy kształtowania się samorządności na Ukrainie przebiegałyby szybciej – mówi Andrzej Kania.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, robert.horbaczewski@rp.pl

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10