Wrocławski port umacnia swoją pozycję na liście dochodowych polskich lotnisk. A razem z Warszawą, Krakowem, Gdańskiem i Katowicami, Wrocław generuje zyski.
Czerwiec 2017 był najlepszym miesiącem w historii lotniska, podobnie zresztą, jak i całe półrocze. A tempo wzrostu drugie w kolejności po stołecznym porcie im. Chopina. No oczywiście za mazurskimi Szymanami, gdzie wzrost wyniósł 491 proc., ponieważ zaczął stamtąd latać drugi przewoźnik. Także zielonogórski Babimost (plus 18,9 proc.), z podobnych powodów, ma większą dynamikę. Tam z kolei od lutego 2017 jako jedynego przewoźnika LOT zastąpił Sprint Air i podstawił większy samolot.
Optymistyczne dane
Od stycznia do czerwca tego roku Port Lotniczy Wrocław odnotował wzrost we wszystkich segmentach ruchu. O 17,5 proc. wzrosła popularność międzynarodowych połączeń linii niskokosztowych. Zwiększyła się też częstotliwość i wypełnienie samolotów odlatujących do centrów przesiadkowych – Warszawy, Frankfurtu i Monachium oraz Düsseldorfu. W sumie w pierwszym półroczu 2017 roku z usług wrocławskiego lotniska skorzystało prawie 1,298 mln podróżnych. Czyli o ponad 200 tys. więcej niż w 2016 roku. – Wszystko wskazuje na to, że na koniec tego roku osiągniemy prognozowany wynik 2,8 mln obsłużonych pasażerów, a być może nawet go przekroczymy – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. – Sprzyja temu obecna siatka połączeń, w której do dyspozycji podróżnych jest rekordowa liczba prawie 70 połączeń, wśród których jest kilka nowości, m.in. Lizbona, Lwów, Reykjavik, Tel Awiw oraz Majorka. Przyczyni się do tego również rekordowy zimowy rozkład, w którym znów znajdzie się wiele nowych kierunków – dodaje prezes Dariusz Kuś.
Hitowe kierunki
Wizz Air i Ryanair trafiły we Wrocławiu w dziesiątkę z oferowanymi kierunkami. Samoloty startują praktycznie pełne. W przypadku Rzymu, Lizbony, Madrytu, Mediolanu to 91–93 proc. Rekord pobiła jednak kanaryjska wyspa Teneryfa, dokąd samoloty latają wypełnione w 94 proc. Pomogły z pewnością zapowiedzi meteorologów, że w tym roku w Polsce czeka nas w lecie kiepska pogoda. – Kierunki południowe przyciągają zwłaszcza osoby szukające wypoczynku w nieco cieplejszych krajach niż Polska – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Porcie Lotniczym Wrocław.