Najpierw kosztowne hobby, potem biznes

Państwo nam nie pomaga – mówi Roman Grad, prezes Stowarzyszenia Promocji Winnic i Produktów Regionalnych w Zielonej Górze.

Publikacja: 31.08.2017 21:00

Najpierw kosztowne hobby, potem biznes

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy ten rok był dobry dla polskich winiarzy?

Roman Grad: Niestety, spóźniająca się i zimna wiosna uniemożliwiła nam skuteczną ochronę winnic przed chorobami grzybowymi. Lato mamy zmienne, teraz pozostaje nadzieja na ciepłą i słoneczną jesień. Ale na winnicach zielonogórskich sytuacja nie wygląda źle. Owoców jest dużo, trzeba je nawet redukować. Szlachetne odmiany, takie jak Riesling czy Traminer w nieznacznym stopniu zostały porażone mączniakiem, ale owoców jest dużo i sądzę, że zbiory w tym roku będą zadowalające.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

79 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break