Forty, szańce, zespoły bramne, bunkry, rogatki, koszary, budynki dowództwa i wiele innych – to pozostałości po Twierdzy Kraków. Dziś żadna z pozostałości twierdzy – z wiadomego względu – nie pełni funkcji obronnej. Trwa poszukiwanie funkcji dla sporej części obiektów niewykorzystanych, np. niektórych fortów. Miasto ma pomysły, co powinno się w nich znaleźć.
Jak zagospodarować
W 2004 roku władze Krakowa powołały zespół zadaniowy, który opracował strategię wykorzystania dawnych obiektów militarnych. W „Ramowym programie ochrony i rewitalizacji zespołu historyczno-krajobrazowego Twierdzy Kraków" znalazły się kierunki i zasady miejskiej polityki wobec pozostałości po twierdzy Kraków. Idealne rozwiązanie to oczywiście odpowiednie zagospodarowanie wszystkich obiektów. Nie jest to jednak łatwe, chociażby dlatego, że każda z nieruchomości wymaga innego podejścia. Pod uwagę bierze się charakter obiektu, historię jego dotychczasowego wykorzystania (i wiążący się z tym stan zachowania), wielkość budowli, a także wielkość działki i usytuowanie. – Bardzo trudne jest znalezienie gospodarzy dla niektórych fortów. Przede wszystkim dlatego, że zagospodarowanie takiego obiektu: dużego, a często zdewastowanego, wymaga mnóstwo pieniędzy – mówi Anita Wójcik, zastępca dyrektora Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie, który administruje 21 pozostałościami po Twierdzy Kraków.
Przykładów dobrego zagospodarowania dawnych obiektów militarnych jest jednak w Krakowie sporo. W forcie 2 Kościuszko mieści się siedziba radia RMF FM i kawiarnia (aktualnie ZBK rewitalizuje mury otaczające fort). W fortach Olszanica i Grębałów działają ośrodki jeździeckie. W forcie Kleparz znalazł miejsce klub muzyczny Forty Kleparz. Po adaptacji fortu Krzesławice wykonanej przez ZBK utworzono tu Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 Krzesławice. Przykładem udanej adaptacji jest także zagospodarowanie fortu Swoszowice, gdzie działa Muzeum Spraw Wojskowych. Wszystkie te obiekty mają swoich dzierżawców, a miasto szuka gospodarzy i funkcji dla kolejnych fortyfikacji.
Utrzymanie fortyfikacji
W sierpniu i wrześniu ZBK w Krakowie ogłosił aukcje na dzierżawę fortów Mistrzejowice, Batowice (oba w Nowej Hucie) i Prokocim (Podgórze). Chętny się nie znalazł. Nie wiadomo, czy znajdzie się chętny na dzierżawę fortu św. Benedykt w Podgórzu. Fort nie jest duży i jest dobrze zachowany, ale ze względu na jego wyjątkowość (chodzi o unikatową architekturę) już teraz wiadomo, że jego przyszłe zagospodarowanie zostanie obwarowane wieloma warunkami. W przypadku fortyfikacji, które na razie nie mają dzierżawców (gospodarzy), pozostaje ich bieżące utrzymanie. Chodzi tu głównie o właściwą opiekę nad zielenią forteczną oraz usuwanie dzikich wysypisk. Co roku Kraków wydaje na to ok. 300 000 zł. Bieżące utrzymanie ma zabezpieczyć obiekty i zahamować ich degradację. Niektóre obiekty miały szczęście, bo znalazły się pomysły, by zagospodarować je na potrzeby miasta. Tak stało się w przypadku fortu 52a Łapianka czy fortu 52 Borek przy ul. Fortecznej. Lokalizacja, układ i stan fortu Łapianka pozwoliły na tworzenie tu siedziby Centrum i Muzeum Ruchu Harcerskiego. Pomysł utworzenia takiego właśnie muzeum w Krakowie powstał w 2010 roku podczas krakowskich obchodów stulecia ruchu harcerskiego na ziemiach polskich. – Miasto szukało obiektu, w którym możliwe byłoby prowadzenie muzeum i do którego byłby dobry dojazd. Ważna była też możliwość wprowadzenia funkcji dodatkowych, potrzebnych dla harcerzy. Chodziło o organizowanie biwaków, harcerskich ognisk, małpiego gaju. Fort Łapianka idealnie się nadawał – tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego UMK.