Miasto Kock w powszechnej świadomości zapisało się jako miejsce ostatniej bitwy regularnych oddziałów Wojska Polskiego podczas kampanii wrześniowej. Przypomina o tym pomnik generała Franciszka Kleeberga, dowódcy Samodzielnej Operacyjnej Grupy „Polesie" i groby żołnierzy na cmentarzu. Turysta, który przyjeżdżał do Kocka niewiele miał jednak do zobaczenia.
Mógł obejrzeć klasycystyczny pałac księżnej Anny Jabłonowskiej, ale tylko z zewnątrz, bo w środku funkcjonuje dom pomocy społecznej. Mógł pospacerować po parku. Jakiś czas temu mógł odwiedzić izbę pamięci prowadzoną przez pasjonatów rekonstrukcji historycznych, o ile była otwarta.