Reklama
Rozwiń

Przedsionek Tatr

W Małopolsce praktycznie w każdej miejscowości można znaleźć jakieś miejsce wyjątkowe, z tradycją, historią i niepowtarzalnym klimatem. Żeby nie szukać daleko – zwróćmy uwagę na Dworzec Autobusowy w Zakopanem.

Publikacja: 14.01.2018 23:01

Maciej Nowak

Maciej Nowak

Foto: Fotorzepa / Gardziński Robert

Parafrazując jedną z piosenek, można stwierdzić: „na pozór nic nie było w nim". Ot, kilka budynków, rondo, zgiełk podróżny i dużo ludzi. Ale jednak jest inaczej.

Po pierwsze, zwłaszcza w godzinach porannych, w miejscu tym aż roi się od turystów wybierających się na dłuższe tatrzańskie wędrówki. Tych „prawdziwych" turystów, z plecakami, ubraniami na każdą pogodę i przynajmniej podstawową znajomością gór. W różnym wieku, ale o wspólnych cechach. Wystarczy jeden rzut oka, żeby stwierdzić, kto jak ambitne wyprawy danego dnia planuje. Im późniejsza godzina, tym bardziej teren zajmują turyści niedzielni, lubujący się w pytaniach w rodzaju, czy daleko nad Morskie Oko i czy jest tam jakaś restauracja. Ale w godzinach porannych jest zupełnie inaczej. Po drugie, mekką tychże turystów jest bar Fis – prawie żywcem wyjęty z PRL. Zdaje się, że wciąż można tam dostać kawę w szklance. I w żadnym razie nie piszę tego złośliwie. Czasami różne knajpy specjalnie stylizują się na PRL-owskie, a inne poprzez zaniechania i bałaganiarstwo budzą skojarzenia ze starymi czasami. Tak nie jest z barem Fis. Tutaj wszystko działa sprawnie, aczkolwiek turyści przed wyjazdem w góry mogą się dostosować do specyficznego klimatu, takiej zapowiedzi surowości gór.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Regiony
Bezpieczne lato w Warszawie – dla wszystkich
Regiony
Gapowicze regionalnym wyzwaniem dla samorządów
Regiony
Katowice stawiają na miejską infrastrukturę rowerową
Regiony
Dolny Śląsk konsekwentnie wspiera Ukrainę
Regiony
Tak Warszawa podniosła się z ruin