W gabinecie dyrektora Budowlanego Klubu Sportowego Błażeja Baumgarta wiszą m.in. oprawione numery startowe i zdjęcia z zawodów. To nie tylko efektownie wyglądająca historia sukcesów bydgoskich sportowców. Przyglądając się dłużej, można dostrzec, że to także prezentacja łącząca sport z rodziną i przeszłość z teraźniejszością.
Na samej górze jednej ze ścian numer 460, przydzielony kiedyś przez klub BKS Bydgoszcz Iwonie Tomaszewskiej, która będąc nastolatką, biegała na 400 metrów. – To były inne czasy. Do Bydgoszczy dojeżdżałam autobusem z Koronowa. Jeździł rzadko, średnio co dwie godziny. Treningi były trzy razy w tygodniu, ale tylko raz na bieżni stadionu Zawiszy – wspomina jego właścicielka. Dzisiaj nazywa się Baumgart, jest trenerką biegaczy w BKS, prywatnie żoną dyrektora klubu.