Dobiegają końca rządowe prace nad projektem tej ustawy o jawności życia publicznego, który – co godne podkreślenia – przeszedł długą ścieżkę konsultacji publicznych i opiniowania.
Najważniejsze efekty wejścia jej w życie to dużo powszechniejszy niż dziś dostęp do oświadczeń majątkowych oraz jawny rejestr umów cywilnoprawnych, jakie zawierają urzędy państwowe i samorządowe oraz – co ważne – spółki z co najmniej 10-procentowym udziałem tych jednostek (trwa jeszcze dyskusja nad poziomem tego udziału). Państwo przyjrzy się też temu, jak w samorządzie uchwala się akty prawa miejscowego. Te rozwiązania mają swych zwolenników, bo o potrzebie monitorowania zjawisk korupcyjnych wiedzą wszyscy. Ale wśród reprezentantów samorządu nie brak też krytyków.