Zanim nastała era silników parowych i spalinowych, płaskodenne drewniane zwane Pychówkami, pływały po Wiśle. Transportowano nimi piasek i inne towary. Woziły też ludzi. Miały kilka metrów długości i poruszały się dzięki długim wiosłom, którymi można było odepchnąć się od dna rzeki. Można też było ustawić na łodzi maszt i podnieść żagiel rozprzowy. Tratwami po rzekach spławiano też większe transporty.
Odrodzenie tradycyjnej żeglugi da się zaobserwować na Wiśle od kilku lat. Pychówki budują pasjonaci na wzór dawnych łodzi. W ciepłe i słoneczne dni kilka, a nawet kilkanaście żagli na Wiśle widać z warszawskich mostów.
Rok 2017 został ustanowiony Rokiem Rzeki Wisły i w jego ramach organizowano wiele przedsięwzięć mających przypomnieć o tym, że rzeka łączy, a nie dzieli. Spływano nią Puław do Torunia, ze szczególnymi atrakcjami po drodze. Armada łodzi przybijała do brzegu, przy którym organizowano koncerty, pikniki, wystawy i zwiedzanie jednostek.
Położony w środkowym odcinku Sandomierz nieprzypadkowo został wybrany na miejsce planowanego wydarzenia. Ziemia Sandomierska, dzięki doskonałemu położeniu, historycznej roli w rozwoju dobrobytu Państwa Polskiego oraz aktywnie działającemu środowisku pasjonatów rzeki Wisły, są najlepszą lokalizacją. Na Sandomierszczyźnie, jeszcze sto lat temu Wisła stanowiła trudną do przebycia granicę pomiędzy zaborem rosyjskim i austriackim, a dziś łączy Polaków.
Cała impreza ma na celu wypromowanie w całym kraju regionu jako „kolebki wiślanego wodniactwa, szkutnictwa i flisactwa". Inicjatywa „Napędzani Wisłą" organizuje wiosenne i jesienne sprzątanie Wisły, wyprawy warszawskie i udział w obchodach Godziny „W", organizowane są Rejsy Niepodległości (11 listopada), festiwal „Dookoła Wody" i rejsy edukacyjne „Sandomierką" - unikatową łodzią historyczną typu dubas.