Dekomunizacja ulic w miastach jest ciągle zarzewiem licznych konfliktów. Nie inaczej było w wypadku Bielska-Białej. Rada tego miasta miejska podjęła uchwałę w sprawie nadania nazwy rondu znajdującego się u zbiegu ul. Komorowickiej, Bestwińskiej, Barkowskiej oraz Ignacego Daszyńskiego. Miało ono nosić imię Ryszarda Dziopaka, byłego dyrektora Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej.
Władze miasta po podjęciu uchwały przekazały ją wojewodzie śląskiemu, a ten wystąpił o wydanie opinii do Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Nie była ona pochlebna dla Ryszarda Dziopaka. Wynikało z niej, że stanowisko dyrektora fabryki stracił w 1981 r. na skutek protestów robotniczych. Był też działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, członkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR, a w latach 1972–1981 z ramienia PZPR posłem na Sejm PRL. Na tej podstawie wojewoda stwierdził nieważność uchwały w sprawie nadania nazwy rondu. Tłumaczył, że byłoby to sprzeczne z art. 1 ust. 1 ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (dalej jako: ustawy dekomunizacyjnej). Zgodnie z tym przepisem nazwy nadane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm, lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować.
Władze miasta wniosły skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Domagały się uchylenia rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody wydanego w sprawie ronda. Zarzuciły, że zostało ono wydane „po terminie" oraz pozbawiono włodarzy Bielska-Białej możliwości pełnego wypowiedzenia się co do zebranego w sprawie materiału dowodowego, a przede wszystkim opinii IPN.
Władze miasta zwróciły uwagę, że wojewoda pominął zasługi Ryszarda Dziopaka dla rozwoju miasta Bielska-Białej. Był to przecież twórca nowoczesnego przemysłu motoryzacyjnego w Bielsku-Białej i lokalny patriota.
Zdaniem rady miasta nie można zgodzić się z twierdzeniem, że bycie członkiem Komitetu Wojewódzkiego PZPR albo posłem na Sejm PRL z ramienia PZPR do 31 grudnia 1989 r. oznacza automatycznie, że dana osoba nie będzie mogła zostać uhonorowana poprzez nadanie jej imienia ulicom, mostom, placom itp. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach oddalił skargę władz miasta. Wyjaśnił, że stwierdzenie przez wojewodę nieważności uchwały nadającej nazwę rondu niezgodną z art. 1 ustawy dekomunizacyjnej, wymaga opinii IPN. Termin oczekiwania na opinię wstrzymuje bieg terminu do stwierdzenia nieważności uchwały. Z tego powodu wojewoda jako organ nadzoru miał prawo do wydania zaskarżonego rozstrzygnięcia nadzorczego, ponieważ nie doszło do naruszenia terminu.