Lubelski festiwal to pionierskie przedsięwzięcie – jako jedyny w kraju koncentruje się na scenografii i kostiumach. Pomysłodawcą i dyrektorem artystycznym festiwalu jest prof. Leszek Mądzik, twórca autorskich spektakli i założyciel Sceny Plastycznej KUL.
– Kiedy pojawiłem się w Centrum Spotkania Kultur na jego otwarciu zatytułowanym „Teatr w budowie", rzuciłem pomysł festiwalu poświęconego scenografii i kostiumom – opowiada Leszek Mądzik. – Prosty pomysł oblekł się w poważną formę. Przestrzeń CSK daje szansę, by konfrontacja tego, co w scenografii i kostiumach najważniejsze, miała stałe i odpowiednie miejsce. To mnie bardzo mobilizuje do pracy. Tworzymy nową wartość w polskim teatrze. Tym bardziej że scenografia czy plastyczne walory spektakli nie były doceniane w ostatnich latach. Tyle powstało festiwali, tak różnie sprofilowanych, tymczasem scenograficznego jeszcze nie było. W świadomości odbiorców polskiego teatru zakorzeni się być może wreszcie myśl, stanowiąca napęd mojej działalności, że nasz teatr wyrósł z plastyki i z obrazu. Do takiego wniosku skłania dorobek Kantora, Szajny, Grzegorzewskiego czy Lupy.
Komfort pracy
Do rady programowej zaproszono twórców, których droga do teatru i w teatrze była różna, łączy ich jednak dorobek scenograficzny. To Ewa Braun – zdobywczyni Oscara za „Listę Schindlera", Lech Majewski, artysta wizjoner rozwijający tradycję sztuki europejskiej w nowoczesnych formalnie filmach, ale także reżyser teatralny. Kolejnym gościem był rysownik, m in. „The New York Times", odkrywca K-dronu – Janusz Kapusta, współpracujący od lat z „Rzeczpospolitą", a także Boris Kudliczka związany z Teatrem Wielkim – Operą Narodową – współautor sukcesów operowych Mariusza Trelińskiego, także tych w Metropolitan Opera.
Dodatkowe wsparcie dla festiwalu i Centrum Spotkania Kultur stanowi dotacja z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– W tegorocznym konkursie dostaliśmy dofinansowanie na trzy lata, co pozwoli nam ze spokojem zaplanować program festiwalu do roku 2020 włącznie – powiedział nam Piotr Franaszek, dyrektor Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. – Daje nam to bardzo duży komfort pracy, gdyż postanowiliśmy, że nasz festiwal nie będzie się ograniczać wyłącznie do kilku dni w ciągu roku, ale poszczególne edycje trwać będą przez kilka miesięcy. Dzięki temu dajemy naszej publiczności większą szansę na zobaczenie wszystkich spektakli, które znajdują się w programie. Będąc w trakcie II edycji „Sceny w budowie", pieczołowicie planujemy kolejną.