Malowanie trawy na zielono uchodziło zawsze za przykład bezsensownego przedsięwzięcia obliczonego na pokaz i zyskanie uznania zwierzchności. Okazuje się, że nie jest to aż tak głupi pomysł. Malowanie chłodnymi, jasnymi kolorami – nie trawy wprawdzie, lecz dachów i elewacji budynków – pomaga bowiem ograniczyć wzrost letniej temperatury w miastach. To jeden z ważnych celów w planach przystosowania ośrodków miejskich do postępującego ocieplenia klimatu. Do końca roku, dzięki pomocy Ministerstwa Środowiska oraz wsparciu UE, wszystkie większe miasta w Polsce sporządzą takie plany, przygotowane według standardowej metodologii – ujednoliconej, ale na tyle elastycznej, by mogła uwzględniać lokalne potrzeby i uwarunkowania.