Narastające długi są widoczne zwłaszcza wśród osób między 36. a 49. rokiem życia. W liczbie dłużników przoduje Śląsk, gdzie mieszka 118 765 osób zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze Długów. Ich zadłużenie przekracza łącznie 2,54 mld zł. Drugie na liście jest Mazowsze z niemal 108 tys. dłużników. Ale choć jest ich mniej niż na Śląsku, to są oni łącznie winni swoim wierzycielom nieco więcej – 2,57 mld zł. Oznacza to, że w stolicy i jej okolicach średni dług przypadający na jedną osobę mającą kłopoty z płatnościami jest najwyższy w Polsce i wynosi blisko 24 tys. zł. Podium dłużników zamyka Dolny Śląsk z 82,5 tys. mieszkańców, którzy nie regulują swoich zobowiązań. Najmniejszą liczbą dłużników może z kolei pochwalić się województwo podlaskie – ok. 17 tys.
Nieco ostrożniej do zadłużania się podchodzą osoby po pięćdziesiątce – jest ich niemal o połowę mniej niż trzydziesto- i czterdziestolatków. Niemniej jednak ich długi są wyższe – prawdopodobnie dlatego, że nie regulowali swoich zobowiązań przez dłuższy czas. Średnie zadłużenie pięćdziesięciolatka to ponad 22 tys. zł (w młodszej grupie wiekowej jest to 21,9 tys. zł).
Najwięcej dłużników w tym wieku mieszka w tych samych województwach, co w innych grupach wiekowych: na Śląsku (64 989), Mazowszu (52 852) i Dolnym Śląsku (40 668). Najmniej – na Podlasiu (9348). – To życie na krawędzi finansowej. Domowy budżet ledwo wytrzymuje obciążenie ratami, ale nie powstrzymuje to trzydziesto- i czterdziestolatków przed kolejnymi zakupami. Największym problemem jest podejście „nie stać nas, ale musimy to mieć". Do tego nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Niespodziewana strata pracy, rozwód skutkujący trudną sytuacją mieszkaniową, nieuczciwi kontrahenci, którzy przyczyniają się do problemów finansowych rodzinnej firmy. Nagle się okazuje, że nie ma z czego spłacać pożyczek, które ma niemal każdy w tym wieku – mówi Adam Łącki, prezes KRD.
Dłużnikiem rekordzistą jest mężczyzna, który ma do oddania aż 45,3 mln zł. Do KRD wpisał go sąd, ale nie podał jego adresu. Najbardziej zadłużona kobieta to mieszkanka Mazowsza, która zalega ze spłatą 10,1 mln zł.
Skąd te długi? Windykatorzy wymieniają najczęściej zaległości z tytułu rat hipotecznych, debetu z kart kredytowych, kredytów gotówkowych, ubezpieczeń OC, rat za sprzęt elektroniczny, RTV i AGD, pożyczek-chwilówek i abonamentów telefonicznych. Ale zdarzają się także zaległości za ubrania, torebki i buty od znanych projektantów.