Ziemia rekreacyjna w okolicy dużych miast to niezła inwestycja

Ziemia rekreacyjna to całkiem niezły biznes, ale tylko dla cierpliwych. Ceny niezabudowanych parceli zaczynają się od kilkunastu tysięcy złotych.

Publikacja: 06.07.2018 15:00

Najbardziej zainteresowani nieruchomościami rekreacyjnymi są mieszkańcy dużych miast, którzy potrzeb

Najbardziej zainteresowani nieruchomościami rekreacyjnymi są mieszkańcy dużych miast, którzy potrzebują ciszy i azylu wśród zieleni.

Foto: shutterstock

Ofert działek letniskowych, zwłaszcza tych niezabudowanych, przybywa z roku na rok. – Najczęściej są to nieruchomości odziedziczone po rodzinie. Młodzi ludzie często wolą daczę spieniężyć i dołożyć np. do nowego mieszkania – mówi Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. – Kiedyś działka rekreacyjna była w posiadaniu rodziny długie lata. Dziś rotacja jest większa. To typowo sezonowy rynek. Budzi się na wiosnę, a od jesieni zamiera.

Z analiz Metrohouse wynika, że popyt na działki rekreacyjne od lat utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie.

– Interesują się nimi rodziny z dziećmi, dla których weekend za miastem jest idealną odskocznią od życia w mieście – mówi Marcin Jańczuk.

– Dużą rolę odgrywa odległość. Czas dojazdu nie powinien przekraczać godziny. Działki sprzedają się wszędzie tam, gdzie warunki krajobrazowe sprzyjają wypoczynkowi. W okolicach Warszawy są to leśne rejony Wilgi, okolice Zegrza, miejscowości nad Narwią, Liwcem, rejony Puszczy Kampinoskiej. Zainteresowanie spada, jeżeli w okolicy nie ma zbiorników wodnych, lasów lub miejsc, które pozwalają aktywnie spędzić czas.

Dojazd i uzbrojenie

Ceny niezabudowanych działek zaczynają się już od kilkunastu tysięcy złotych. W niektórych rejonach kupimy za to nawet 1 tys. mkw. ziemi. – Tylko co nam po takiej działce, skoro koszt jej uzbrojenia i ogrodzenia znacznie przekroczy wartość zakupu? – przestrzega Jańczuk. – Może się okazać, że całkowite koszty inwestycji są wyższe niż zakup gotowej działki z domkiem – podaje.

Grunty rekreacyjne znajdziemy także w ofercie firmy Emmerson Realty. Jak mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń, członek zarządu, najwięcej ofert jest na Mazurach, w górach i nad morzem. – To przede wszystkim „gołe" działki leśne i rolne – mówi. – Ceny są bardzo zróżnicowane. W pobliżu mazurskiego jeziora działkę rekreacyjną można kupić od 20 do 300 zł za metr. Bardzo drogie parcele są blisko znanych górskich i nadmorskich kurortów. Na portalu otodom.pl znajdziemy nieruchomości w cenach sięgających 200 zł za metr. Szczególnie dużo ofert jest na Mazurach, gdzie duże tereny ziemi rolnej są dzielone na mniejsze i sprzedawane ze sporym zyskiem.

Dla inwestorów z chudszym portfelem najlepsze oferty ma Podkarpacie. Jak mówi Amelia Małyszek-Stępniak, ekspert sieciowej agencji Freedom Nieruchomości, średnia cena ofertowa niezabudowanej działki w tym regionie to 37 zł za mkw.

– Najwięcej zapłacimy w województwie pomorskim, gdzie przeciętna cena ofertowa działki wynosi 117 zł za mkw. podaje Amelia Małyszek-Stępniak. – Ceny niedużych zabudowanych parceli w atrakcyjnych lokalizacjach dochodzą nawet do 400 zł za mkw. Za działki rekreacyjne z gotową infrastrukturą pod wynajem np. na ośrodki wczasowe, hotele czy pensjonaty zapłacimy co najmniej 700 tys. zł.

Inwestycja w siebie

Trzeba jednak pamiętać, że nie ma jednoznacznej definicji działki rekreacyjnej, na co zwraca uwagę Kuba Karliński, założyciel firmy Magmillon. – Działka rekreacyjna może być działką rolną, leśną lub budowlaną, która jest wykorzystywana do rekreacji. Takich działek, szczególnie mniejszych, ubyło po wprowadzeniu ograniczeń w obrocie ziemią rolną – przypomina Kuba Karliński. – Najbardziej zainteresowani działkami rekreacyjnymi są mieszkańcy dużych miast, którzy szukają azylu wśród zieleni. Do poszukiwania takiego miejsca motywują rosnąca zamożność społeczeństwa, duży poziom stresu w pracy i wyż demograficzny początku lat 80., czyli tzw. pokolenie młodych rodziców.

Dodaje, że w okolicach Warszawy rośnie popyt na tereny położone w powiatach żyrardowskim i grodziskim, szczególnie w gminie Puszcza Mariańska, Wiskitki oraz Pniewy. – Najmniejsza podaż działek rekreacyjnych jest na terenach mało atrakcyjnych przyrodniczo i tam, gdzie ceny gruntów są bardzo wysokie, bo kupowane są one pod budowę domów całorocznych – mówi ekspert Magmillona. – Tak jest na przykład w powiatach grodziskim, pruszkowskim i piaseczyńskim, choć i tam można znaleźć tańsze działki pod rekreację.

W ofercie Magmillona najtańsze działki rekreacyjne w powiecie żyrardowskim lub grójeckim kosztują mniej niż 20 tys. zł. Ceny działek zabudowanych zaczynają od ok. 50 tys. zł (niewielkie powierzchnie gruntu i budynku), ale jak mówi Kuba Karliński, mogą znacznie przekraczać 150–200 tys. zł. – Na cenę wpływa nie tylko powierzchnia działki, wielkość i standard domku, ale przede wszystkim lokalizacja – wyjaśnia.

Według Kuby Karlińskiego działka rekreacyjna to przede wszystkim inwestycja w siebie. – W zdrowie swoje i najbliższych. – W dłuższym czasie – pięciu–dziesięciu lat na takiej inwestycji na pewno nie stracimy, ale jeśli chcemy dobrze zarobić, musimy odpowiednio przygotować się do transakcji i poświęcić sporo czasu na zbadanie rynku. Przykładowo, jeśli kupimy działkę o powierzchni 1 tys. mkw. za ok. 20 tys. zł w gminie Puszcza Mariańska, to możemy się spodziewać, że po jej urządzeniu i wypielęgnowaniu za pięć lat będziemy mogli sprzedać nieruchomość za nie mniej niż 80 tys. zł – przekonuje.

Z kolei Marcin Jańczuk twierdzi, że mało kto chce inwestować w działki letniskowe. – Jeśli jednak kupimy niezabudowaną parcelę, na której większość prac przeprowadzimy samodzielnie, a potem postanowimy sprzedać zabudowaną już nieruchomość, to rentowność takiej inwestycji mogłaby być największa w zestawieniu z innymi formami inwestowania – przyznaje.

Tylko kto pozbywa się starannie wypieszczonej działki, która jest oczkiem w głowie właściciela?

O tym, że Polacy lubią kupować ziemię, jest przekonany Jarosław Mikołaj Skoczeń. – Obowiązuje przekonanie, że na takiej inwestycji bardzo trudno stracić – mówi. W niektórych regionach Polski ziemia jest nadal tania. Jest więc szansa, że jej wartość znacznie wzrośnie. Przed transakcją warto sprawdzić w gminie, czy są jakieś plany uatrakcyjnienia danego terenu. Jeśli kupimy działkę w atrakcyjnym miejscu po przystępnej cenie, to na takiej inwestycji nie powinniśmy stracić.

Wynajem na doby

Zawsze można komuś wynająć domek letniskowy. Jak szacuje Amelia Małyszek-Stępniak, średni koszt wynajmu budynku dla czteroosobowej rodziny to 150 zł za dobę. – W miejscowościach nadmorskich w sezonie letnim domek wynajmiemy średnio za 250 zł – podaje.

Stawki najmu za budynki o wysokim standardzie w topowych lokalizacjach to już ok. 325 zł za dobę.

Barbara Bugaj, ekspert firmy Cenatorium, która ma największą bazę transakcji na polskim rynku nieruchomości, komentuje, że Polacy zamiast spędzać urlop za granicą czy w kurortach, chętnie decydują się na zakup działki rekreacyjnej w cichym i malowniczym zakątku kraju. – Dużym zainteresowaniem cieszą się tereny na Pomorzu, Mazurach i Mazowszu. Ważny jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który wyznacza, co na działce można postawić, a to przecież kluczowa kwestia przy wypoczynku. Jeśli planu nie ma, warto przed zakupem sprawdzić w gminie, czy na działce uda się nam zbudować domek naszych marzeń – radzi Barbara Bugaj.

Ofert działek letniskowych, zwłaszcza tych niezabudowanych, przybywa z roku na rok. – Najczęściej są to nieruchomości odziedziczone po rodzinie. Młodzi ludzie często wolą daczę spieniężyć i dołożyć np. do nowego mieszkania – mówi Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse. – Kiedyś działka rekreacyjna była w posiadaniu rodziny długie lata. Dziś rotacja jest większa. To typowo sezonowy rynek. Budzi się na wiosnę, a od jesieni zamiera.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break